Ogromna, ozdobiona na złoto-czerwono i zwieńczona czerwoną gwiazdą choinka stanęła na betlejemskim placu, który swoją nazwę wziął od żłobu, w którym według Biblii urodził się Jezus Chrystus. W wydarzeniu rozświetlenia 20-metrowego świątecznego drzewa wzięło udział tysiące Palestyńczyków z całego Zachodniego Brzegu i Izraela.
- Przybyliśmy tu świętować, podziwiać i cieszyć się, bo przez kilka lat nie mieliśmy takiej okazji - powiedziała cytowana przez agencję Reuters 67-letnia Palestynka mieszkająca w Hajfie w Izraelu.
"Ból nie opuszcza serc" Palestyńczyków
- Gdy Betlejem rozświetla swoją choinkę, głęboki ból, którego doświadczają nasi ludzie w Gazie, nie opuszcza naszych serc - powiedział w tym tygodniu mediom burmistrz Betlejem Maher Canawati.
Jak dodał, "rana Gazy jest naszą raną". - Mieszkańcy Gazy to nasz lud, a światło Bożego Narodzenia nie ma znaczenia, dopóki najpierw nie zawita w sercach cierpiących i uciśnionych w całej Palestynie - cytuje burmistrza Reuters.
Zebrani na wydarzeniu rozświetlenia choinki Palestyńczycy w rozmowach z reporterami wyrażali nadzieję, że dzień Bożego Narodzenia i nowy rok przyniosą pokój. - Liczymy, że od tej chwili zwycięży pokój. Mamy nadzieję, że będziemy cieszyli się pokojem i dobrobytem - powiedziała 50-letnia mieszkanka Betlejem.
Dwa lata "jak piekło"
Wojna w Strefie Gazy rzuciła swój cień na oddalony o około 60 km Zachodni Brzeg. Wielu z mieszkańców tego palestyńskiego terytorium ma rodzinę lub przyjaciół w Gazie, a działania wojenne negatywnie odbiły się na ruchu turystycznym w regionie.
- Ostatnie dwa lata były jak piekło - powiedział agencji betlejemski sklepikarz sprzedający pamiątki, który poprosił o zachowanie anonimowości z obawy przed odwetem ze strony sił izraelskich.
Agencja Reuters wskazała też na działania izraelskich sił, które rozlokowały nowe punkty kontrolne na Zachodnim Brzegu. Niektóre społeczności w autonomii zostały odcięte przez blokady dróg, a wielu Palestyńczyków zmuszono do przesiedleń.
Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się 7 października 2023 roku atakiem Hamasu na południowy Izrael. Zabito w nim blisko 1200 osób, a 251 porwano. Izraelska armia podaje, że w walkach w palestyńskiej półenklawie poległo ponad 470 żołnierzy. Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy w izraelskim odwecie zginęło ponad 70 tysięcy Palestyńczyków.
Większość walk ustała wraz z wprowadzeniem 10 października rozejmu. Większość Strefy Gazy jest zrujnowana. Palestyńskie służby szacują, że pod gruzami spoczywa jeszcze około 10 tysięcy ciał. Wraz z procesem wydobywania zwłok resort zdrowia dopisuje do listy kolejne ofiary.
Autorka/Autor: sz/akr
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ATEF SAFADI