Z fabryki zostały zgliszcza. Zaginął syn szefa straży pożarnej

Aktualizacja:

Po eksplozji w fabryce nawozów sztucznych w Teksasie w środę wieczorem nie ustają poszukiwania zaginionych osób. Władze wciąż nie podały oficjalnych danych dotyczących zabitych, ale media piszą, że jest to co najmniej 5-15 osób. Kolejne 160 lub więcej odniosło obrażenia. Zaginął m.in. syn szefa miejscowej straży pożarnej, który ruszył na pomoc mieszkańcom kilka minut po wybuchu.

03:10

Bilans ofiar śmiertelnych wybuchu w fabryce nawozów sztucznych w West, w Teksasie, wynosi 14 osób. Ponad 160 osób zostało rannych - poinformował Tommy Muska, burmistrz tej miejscowości. Wśród ofiar śmiertelnych znajduje się 4 ratowników medycznych.

21:08

Ogień na terenie dawnej fabryki "wciąż się tli".

21:07

Władze badają czystość powietrza w miasteczku. Podobno nie czuć żadnego specyficznego zapachu, ani ewidentnego odoru, który mógłby oznaczać krążenie w powietrzu cząsteczek szkodliwych dla człowieka - pisze Lowell Brown.

20:58

Materiał "Faktów TVN" poświęcony wydarzeniom w Teksasie

20:58

Do West zmierza ambasador Czech w USA - podaje "Guardian". Informacja jest jak najprawdiwsza, bo miasteczko zostało założone przez czeskich imigrantów i do dzisiaj żyją tam setki ich potomków (2700 osób to łączna populacja). W West działa honorowy konsulat Republiki Czeskiej. Petr Gndalovic ma być na miejscu jeszcze w czwartek.

20:57

W miejscu eksplozji wszystko jest kompletnie zniszczone, wielkie połacia fabryki kompletnie się stopiły i śledztwo, które wyjaśni przyczyny pożaru i wybuchu może potrwać nawet sześć miesięcy - pisze na Twitterze, powołując się na źródła policyjne, Lowell Brown - dziennikarz z Waco, którzy od kilkunastu godzin jest w terenie i zbiera informacje w West.

20:48

Stanowy Uniwersytet Techniczny w Teksasie z siedzibą w Waco prosi swoich studentów o to, by zadzwonili do rodziców, bo ci setkami dzwonią z pytaniami o to, czy ich dzieci są całe i zdrowe. Waco jest położone 32 km od West.

Uniwersytet opublikował prośbę na Facebookufacebook.com
19:29

19:27

- Wczorajsza noc to był prawdziwie katastroficzny scenariusz, ale na szczęście mamy najlepiej zorganizowane ratownictwo w całym kraju - powiedział w czasie krótkie spotkania z dziennikarzami gubernator Teksasu. Władze wciąż nie podają oficjalnej liczby ofiar.

19:26

Gubernator Teksasu Rick Perry (po lewej) w czasie nocnego posiedzenia sztabu kryzysowego

19:04
"Potrzebujemy każdej karetki, jaką możemy dostać". Rozmowa ratowników z dyspozytorem
"Potrzebujemy każdej karetki, jaką możemy dostać". Rozmowa ratowników z dyspozytorem
19:02

- Gdyby to był azotan amonowy, a nie zwykły amoniak to w miejscu miasteczka mielibyśmy już tylko krater - napisał na swoim blogu mieszkający w Teksasie emerytowany inżynier technologii kosmicznych, Gary Johnson.

18:33

Brytyjski "Guardian" donosi, że wśród zaginionych jest syn szefa miejscowej straży pożarnej, który ruszył na pomoc mieszkańcom West już w pierwszych minutach po eksplozji

17:39

Kolejne oświadczenie policji za nami. Sierżant Swanton potwierdził, że rannych jest ponad 160 osób i ta granica "się podniesie", "rannych przybyje". Dodał też, że ubrania, jedzenie czy schronienie w tej chwili nie stanowią problemu dla poszkodowanych, bo lokalna społeczność zajęła się wszystkim i pokrzywdzeni są bezpieczni w otoczeniu znanych im ludzi. Dodał też, że akcję poszukiwawczą na terenie wokół fabryki i zniszczonym sąsiedztwie utrudniają w tej chwili "bardzo mocne opady deszczu". W kilku regionach Teksasu od środy zapowiadano lokalne podtopenia i poinformowano o możliwości powodzi.

16:55

Lowell Brown, dziennikarz lokalnej gazety z Waco, pisze zdumiony na Twitterze: "By uzmysłowić wam, ile jest tu przedstawicieli mediów... Właśnie spotkałem dziennikarza z Danii". I dodaje: Bank w miejscowości działa, choć jedna z jego ścian została pozbawiona szyb. Te zastąpiono dyktą.

16:52

Dziennik "Waco Tribune" na swojej stronie internetowej udostępnia miejsca dla osób, które chcą się zgłaszać do pomocy osobom pokrzywdzonym w akcji. Dziennik czeka m.in. na oferty mieszkań.

16:11

Barack Obama złożył kondolencje rodzinom ofiar i przekazał, że będzie się za nich modlił - poinformował Biały Dom. Administracja w Waszyngtonie równocześnie dodała, że jest "w bliskim i stałym kontakcie z władzami lokalnymi".

16:01

Reuters potwierdza, że poszukiwanych jest trzech-czterech strażaków

16:00

Sierżant William Swanton z policji w Waco przeprowadził pierwszy czwartkowy briefing prasowy. - Teren w poszukiwaniu uwięzionych i ocalałych przeszukuje wiele grup - powiedział, dodając, że ich członkowie to obok ratowników i policjantów cywile, mieszkańcy miasteczka West i okolic. Swanton potwierdził, że na razie prawdopodobnie da się potwierdzić "do 15 ofiar", ale ich liczba "może wzrosnąć do 60-70". Policjant dodał bowiem, że wciąż nie ma pewności, czy wszystkie tereny wokół fabryki zostały odpowiednio przeszukane. - Wokół niej doszło do ogromnych zniszczeń - powiedział. Jednocześnie zapewnił, że "miasteczko West jest bezpieczne" i z fabryki nawozów w konsekwencji wybuchu "nie wydostały się żadne chemikalia i nie ma wycieków" do środowiska naturalnego.

15:44

15:42

Telewizja Sky News przywołując lokalne media pisze o "kilku przypadkach plądrowania" sklepów.

15:39

Akcja ratunkowa w West połączona w ewakuacją części mieszkańców wciąż trwa - podaje Reuters powołując się na miejscowe źródła w policji.

15:25

CNN informuje, że ofiar może być nawet 70. Powołuje się przy tym na lokalny sztab kryzysowy.

15:20

Polski MSZ uspokaja. Wśród ofiar nie ma Polaków.

15:09

Zaginionych jest też 3-5 strażaków i jeden policjant. Żadne służby nie potwierdziły ich śmierci.

15:08

Dziennik "Dallas Morning News" podaje, że służby medyczne poinformowały o śmierci dwóch swoich ratowników, którzy nieśli pomoc w czasie ewakuacji miasteczka.

14:05

- To była potężna eksplozja. Poczułem, jak lecą na mnie szyby, jak leci na mnie dach - opowiada dr George Smith, szef służby medycznej w West. Był on wśród osób ewakuujących podopiecznych domu spokojnej starości. W czasie ewakuacji doszło do wybuchu w fabryce.

W West są tylko trzy karetki pogotowia, ale w feralny wieczór w mieście odbywały się ćwiczenia ratowników, do pomocy rannym mogło więc pospieszyć więcej osób.

13:44

13:39

Burmistrz podał również, że zaginionych jest pięciu lub sześciu strażaków-ochotników, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru. Pożar gaszono przez około 20 minut zanim nastąpił wybuch. Jak dodają przedstawiciele służb, ogień, który zagrażał początkowo również innym zbiornikom z chemikaliami, został opanowany.

13:13

Jak powiedział na krótkim briefingu burmistrz West Tommy Muska, ewakuowano wszystkich, którzy znajdowali się w strefie zagrożenia wybuchem. Nie podał dokładnej liczby ofiar śmiertelnych, potwierdził jednak, że rannych zostało ponad 160 osób.

13:11

Bohaterski strażak-ochotnik stracił dom i psa, ale bez wahania pospieszył na pomoc kolegom w Waco:

12:27

Waco "zasłynęło" 20 lat temu szturmem na ranczo, gdzie przebywali członkowie sekty. Zginęło 76 osób:

12:01

- Dzięki Bogu, że znajdująca się w pobliżu szkoła była pusta - mówi Swanton. Do wybuchu doszło wieczorem czasu lokalnego, dawno po skończeniu lekcji.

12:00

Sierżant Swanton mówi, że bilans ofiar nie jest jeszcze ostateczny i liczba zabitych może wzrosnąć.

11:58

Akcja służb ratunkowych na miejscu eksplozji w Teksasie:

11:55

Według sierżanta Patricka Swantona, wydobywające się z fabryki opary i dym nie są niebezpieczne dla zdrowia. Jak dodaje, strażakom udało się już opanować ogień.

11:54

Policja traktuje teren wokół fabryki jako miejsce przestępstwa. Funkcjonariusze mówią o "masowych zniszczeniach" budynków wokół zakładów.

11:48

Policja potwierdza, że zaginionych jest kilku strażaków. Ilu - dokładnie nie wiadomo, według funkcjonariuszy chodzi o trzy do pięciu osób.

11:47

- Na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by wybuch był wynikiem podpalenia - twierdzi policja.

11:46

Policja na konferencji prasowej w Waco poinformowała, że jest od 5 do 15 ofiar śmiertelnych wybuchu i ponad 160 rannych.

11:45

Telewizja ABC podaje, że w West policjanci chodzą od drzwi do drzwi domów, sprawdzając, czy nie ma rannych. Media informują też, że nadal nieznany jest los strażaków, którzy gasili pożar w fabryce zanim doszło do wybuchu.

11:39

Mimo późnej pory, mieszkańcy Waco pospieszyli z pomocą rannym w wybuchu. Wielu odwoziło poszkodowanych do szpitali własnymi samochodami - informuje CNN.

11:38

Największą tragedią w Teksasie był wybuch w Galveston Bay, w którym zginęło niemal 600 osób. Wybuch miał miejsce 16 kwietnia 1947 roku. Doszło wówczas do wybuchu azotanu amonowego składowanego na statkach stojących w porcie.

11:34

Papież Franciszek apeluje o modlitwę za ofiary wybuchu w Teksasie:

11:32

Potężny wybuch sfilmowany przez świadka zdarzenia:

11:31

11:31

Rzecznik straży pożarnej Don Yeager powiedział agencji AFP, że przyczyny wybuchu na razie nie ustalono, ale mógł to być amoniak. Informowano, że na miejscu znajdowało się 20 tys. ton bezwodnego amoniaku.

11:30

Burmistrz West Tommy Muska zaapelował na konferencji prasowej o modlitwy za mieszkańców. Przyznał, że nie ustalono dokładnej liczby zabitych i rannych. - Wielu ludzi jest rannych, a wielu, jestem tego pewien, nie będzie tu z nami już jutro - oświadczył i porównał wybuch do eksplozji bomby atomowej. Muska poinformował też, że główny pożar został opanowany po około trzech godzinach od wybuchu.

11:08

CNN podaje, że rannych zostało ponad 150 osób.

10:04

Rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego o eksplozji:

09:33

Policja nie podaje liczby zabitych w eksplozji, ponieważ cały czas trwa akcja ratunkowa - poinformowały władze w Teksasie. Jak dodały, ludzie wciąż są wyciągani ze zgliszcz budynku.

09:22

09:21

Władze podają, że z powodu toksycznego dymu wydobywającego się z fabryki, ewakuowano blisko pół miasta zostało. Konieczna być może będzie ewakuacja także pozostałych dzielnic, jeśli wiatr nie zmieni kierunku.

09:07

Płomienie w fabryce w Waco

08:41

Jak podaje Reuters, po pierwszej eksplozji nastąpiły dwie mniejsze. Cały czas jest obawa, że w fabryce może wybuchnąć drugi silos.

08:40

- Nie biorę pod uwagę sabotażu w fabryce - powiedział Bill Flores, radny Teksasu, którego okręg obejmuje West. Jak dodał, nie wierzy, że była to planowana akcja.

08:16

08:16

Nad miasteczkiem West unosi się słup dymu:

08:01

Władze w Teksasie potwierdzają, że w eksplozji w fabryce nawozów zginęli ludzie, ale nie podają liczby ofiar śmiertelnych.

07:50

Telewizja KWTX podaje, że pożar wybuchł w zbiorniku z amoniakiem.

07:32

Sky News informuje, że do szpitala trafiają osoby skarżące się na problemy z oddychaniem, spowodowane drażniącym dymem z fabryki.

07:31

Eksplozja w Teksasie została zarejestrowana przez sejsmografy jako trzęsienie ziemi o sile 2,1 stopnia w skali Richtera - podaje USGS.

07:30

- Eksplozja była olbrzymich rozmiarów. Część miasteczka West została zmieciona z powierzchni ziemi - powiedział w rozmowie konsul TVN24 w Houston Zbigniew Wojciechowski. - W pobliżu fabryki jest szkoła i dom spokojnej starości. Tam prawdopodobnie zginęło wiele osób - powiedział.

Konsul Zbigniew Wojciechowski: część miasteczka zmieciona z powierzchni ziemi
Konsul Zbigniew Wojciechowski: część miasteczka zmieciona z powierzchni ziemitvn24
07:21

Władze informują, że blok mieszkalny z około 50 lokalami został kompletnie zniszczony. - Wygląda jak szkielet - mówi Trooper DL Wilson.

07:19

Władze Teksasu na konferencji prasowej potwierdziły, że są ofiary śmiertelne, ale nie podały ich liczby. Mówią o ponad 100 rannych i 50-75 zniszczonych domach.

Do eksplozji, którą poprzedził pożar, doszło w liczącej około 2,7 tys. mieszkańców miejscowości West, oddalonej o 32 km od Waco.

Wybuch zniszczył lub uszkodził wiele budynków, w tym dom starców i okoliczną szkołę.

- Straszne zniszczenia. Nigdy nie widziałem niczego podobnego. Wygląda jak strefa działań wojennych - mówił wieczorem szeryf hrabstwa, Parnell McNamara.

Burmistrz West Tommy Muska zaapelował na konferencji prasowej o modlitwy za mieszkańców. - Wielu ludzi jest rannych, a wielu, jestem tego pewien, nie będzie tu z nami już jutro - oświadczył i porównał wybuch do eksplozji bomby atomowej. Muska poinformował też, że główny pożar został opanowany po około trzech godzinach od wybuchu.

Ostatnie doniesienia policji mówią o tym, że zginęło od 5 do 15 osób, a ponad 160 jest rannych.

Liczba ofiar nieznana

Wcześniej lokalna telewizja KWTX news podała, cytując ratownika, co najmniej 60 osób zginęło. Pytany o te dane rzecznik służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne w Teksasie, D.L. Wilson, powiedział, że "nie może potwierdzić ani zaprzeczyć". - Są zabici; ich liczba nie została ustalona. Może natychmiast wzrosnąć, trwają poszukiwania - zastrzegł.

Kilku strażaków uczestniczących w akcji gaśniczej w fabryce, uważa się za zaginionych.

Ewakuowani

Policja poinformowała, że w obawie przed kolejnymi eksplozjami lub wyciekiem toksycznej substancji ewakuowano pół miasteczka West. Na miejscu zgromadziły się dziesiątki samochodów służb bezpieczeństwa.

Burmistrz Muska oświadczył, że zniszczonych zostało od 60 do 80 budynków wokół fabryki. Według miejscowych służb zawalił się nieodległy dom spokojnej starości; pod gruzami mogą być uwięzieni ludzie. Burmistrz Muska poinformował, że ewakuowano z tego domu około 130 pensjonariuszy. Zniszczona jest także pobliska szkoła. Spod gruzów w dalszym ciągu wydobywani są poszkodowani.

Glenn Robinson ze szpitala Hillcrest powiedział, że punkt pierwszej pomocy został rozstawiony na okolicznym boisku, niedaleko fabryki. Dodał, że do szpitala trafiło 68 pacjentów z urazami po wybuchu. - Jedne są bardzo poważne, inne mniej - dodał.

Dziewięć osób z poważnymi poparzeniami zostało przewiezionych do szpitala w Dallas.

Gubernator Teksasu Rick Perry wydał oświadczenie, w którym poinformował o mobilizacji wszystkich "sił do pomocy lokalnym władzom". Źródła w Białym Domu przekazują, że administacja prezydenta Obamy została ostrzeżona o sytuacji i monitoruje wszystkie doniesienia.

Świadkowie relacjonowali, że w następstwie eksplozji pojawiła się ognista kula średnicy 30 metrów. Niektórzy mówili, że eksplozja przypominała trzęsienie ziemi lub wybuch bomby. W niebo wystrzeliły płomienie, a na przerażonych mieszkańców spadały płonące elementy budynków i odłamki.

Rzecznik straży pożarnej Don Yeager powiedział agencji AFP, że przyczyny wybuchu na razie nie ustalono, ale mógł to być amoniak. Informowano, że na miejscu znajdowało się 20 tys. ton bezwodnego amoniaku.

Autor: twis,mn,jk//bgr,tka / Źródło: Reuters, PAP, CNN

Tagi:
Raporty: