X-47B dał się wystrzelić z katapulty. 200 km/h w trzy sekundy

Robot wystrzelony z katapulty
Robot wystrzelony z katapulty
US Navy
Robot na katapulcieUS Navy

Najbardziej zaawansowany latający robot bojowy, amerykański X-47B, z powodzeniem został wystrzelony w powietrze z katapulty. Maszyna w mniej niż trzy sekundy przyśpieszyła od zera do niemal 200 km/h.

Wystrzelony z katapulty robot jest jedną z dwóch eksperymentalnych maszyn X-47B. Obie są intensywnie testowane przez amerykańską flotę, w celu sprawdzenia, czy obecna technologia pozwala już na zbudowanie w pełni wartościowego latającego robota bojowego operującego z lotniskowców.

Start z parowego kopa

Wystrzelenie X-47B z katapulty było istotnym elementem programu prób. Bez jej pomocy tak duża maszyna (prawie 20 metrów rozpiętości i do 20 ton masy) nie byłaby w stanie poderwać się z amerykańskiego lotniskowca. Odpalenie z katapulty jest jednak bardzo wymagające dla samolotów, ponieważ muszą znieść wielkie siły towarzyszące przyśpieszeniu w dwie sekundy od zera do niema dwustu kilometrów na godzinę.

Dodatkowym utrudnieniem w przypadku X-47B jest to, że na jego pokładzie nie ma pilota, ani nikt nim zdalnie nie steruje. Maszyna jest jedynie nadzorowana przez ludzi. Oprogramowanie robota musiało sobie same poradzić z gwałtownym startem.

Jak wynika z nagrań i informacji udostępnionych przez US Navy, robot zdał test wzorowo. Maszyna bez problemu wystartowała, zatoczyła kilka kręgów nad lotniskiem i wylądowała.

Teraz pozostało jeszcze przetestować lądowanie z pomocą specjalnych lin hamujących, co jest nieporównywalnie trudniejsze od startu z katapulty. Robot będzie musiał wykonać zadanie, którego podejmują się jedynie najlepsi piloci wojskowi i które jest zgodnie określane jako bardzo wymagające.

Nowa era robotów

Drugi egzemplarz X-47B w ostatnich dniach po raz pierwszy trafił na pokład lotniskowca atomowego. Robot ma przechodzić na pokładzie USS Harry S. Truman liczne testy, koncentrujące się na tym jak maszyna "pasuje" na pokładzie okrętu. Załoga będzie się uczyć obsługi X-47B i wykonywać z jego udziałem wszystkie czynności, które trzeba wykonywać na co dzień przy samolotach pokładowych.

Do najważniejszego wydarzenia, czyli startu i lądowania na pokładzie lotniskowca, ma dojść "wczesną zimą" 2013 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, X-47B stanie się zwiastunem nowej ery w lotnictwie wojskowym USA i jego dalszej robotyzacji.

Obecnie niemal wszystkie latające drony nie są samodzielnymi robotami, ale jedynie zdalnie sterowanymi. X-47B są natomiast autonomiczne. Ludzie jedynie je nadzorują i wydają rozkazy. Zgodnie z zamierzeniami X-47B mają dać początek nowej generacji latających robotów, które będą służyć do zwiadu, nalotów i walki powietrznej.

Autor: mk//gak/k / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy