"Wyszliśmy na ostatnią prostą"


Negocjacje na temat ograniczenia programu nuklearnego Iranu mają być "na ostatniej prostej". Jak mówią uczestniczący w nich dyplomaci, istnieją realne szanse na zawarcie porozumienia, choć pozostały ostatnie kwestie do wyjaśnienia. - Rozbieżności nie są duże, ale są ważne - powiedział brytyjski minister William Hague.

Negocjacje w sprawie irańskiego programu nuklearnego toczą się w Genewie, gdzie szefowie MSZ z krajów grupy "5+1"(USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) rozmawiają z przedstawicielami Iranu.

Trudne, ale wykonalne?

- Negocjacje wciąż są bardzo trudne - powiedział dziennikarzom Hague w sobotę przed rozpoczęciem rozmów. Wyjaśnił, że problematyczne pozostają te same kwestie, co do których nie było zgody podczas poprzedniej rundy rozmów na początku listopada. Szef MSZ Niemiec Guido Westerwelle podkreślił po przybyciu do Genewy, że porozumienia wciąż nie ma. - Ale istnieje na nie realna szansa, choć wciąż jest wiele pracy do zrobienia - stwierdził Niemiec. Iran zapowiedział ze swej strony, że będzie sprzeciwiał się wszelkim "nadmiernym żądaniom" ze strony "szóstki". - Negocjacje weszły w bardzo trudną fazę, negocjatorzy irańscy kładą nacisk na prawa naszego kraju - oświadczył w sobotę w telewizji państwowej szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif. - Wszelkie porozumienie powinno obejmować wzbogacanie uranu - dodał. Powtórzył on tym samym wcześniej wyrażane przez Teheran stanowisko. Irańskie źródła dyplomatyczne dawały do zrozumienia, że głównym punktem spornym w negocjacjach jest właśnie prawo do wzbogacania uranu, z którego kraj ten nie chce zrezygnować.

Widać "realną szansę"?

Obecna runda negocjacji z Iranem trwa od środy. Obecność w Genewie w sobotę szefów dyplomacji państw z grupy 5+1 agencje zachodnie interpretowały jako oznakę, że szansa na porozumienie w rozmowach jest duża. W sobotę rano przybył do Genewy sekretarz stanu USA John Kerry, który przed odlotem z Waszyngtonu powiedział, że nie spodziewa się, by porozumienie udało się osiągnąć w tym tygodniu. Niemniej, podjął decyzję o przyjeździe po rozmowie w piątek z szefową dyplomacji UE Catherine Ashton. Szef MSZ Francji Laurent Fabius powiedział w sobotę w Genewie, że liczy na osiągnięcie porozumienia, ale powinno być ono "solidne". Francuskie źródła dyplomatyczne przekazały: "wyszliśmy na ostatnią prostą, ale poprzednie negocjacje nauczyły nas ostrożności". Chińskie MSZ oświadczyło, iż rozmowy z Iranem "weszły w końcową fazę". Z kolei minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oznajmił w komunikacie w sobotę, że widzi "realną szansę" na osiągnięcie porozumienia. Celem rozmów w Genewie jest wypracowanie wstępnego porozumienia z Teheranem, przewidującego złagodzenie sankcji gospodarczych w zamian za ustępstwa z jego strony dotyczące jego programu nuklearnego. Mocarstwa zachodnie podejrzewają, że ten program, oficjalnie służący rozbudowie potencjału energetycznego Iranu, może służyć też do produkcji broni nuklearnej. Teheran stanowczo temu zaprzecza.

Autor: mk/tr / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: