Wyrok na lidera opozycji za dwa tygodnie. Nawalny może dostać sześć lat

Aktualizacja:
Nawalny ma problem z wymiarem sprawiedliwościWikipedia (CC BY SA) | MItya Aleshkovskiy

Wyrok w sprawie opozycyjnego blogera Aleksieja Nawalnego i sądzonego razem z nim domniemanego wspólnika Piotra Oficerowa, których oskarżono o spowodowanie strat w spółce "Kirowles", zostanie ogłoszony 18 lipca rano - powiadomił w piątek sędzia Siergiej Blinow.

Prokuratorzy dla czołowego rosyjskiego opozycjonisty zażądali sześiciu lat więzienia. Dla zasiadającego wraz z Nawalnym na ławie oskarżonych dyrektora spółki Wiatskaja Lesnaja Kompania Piotra Oficerowa - pięciu lat. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.

Prokurator przemawiający przed sądem w Kirowie, około 550 kilometrów od Moskwy, poza karą więzienia zażądał też grzywny w wysokości miliona rubli. Jak podaje agencja Reutera, podczas przemówienia prokuratora Nawalny wyglądał na "zszokowanego" i wymieniał nerwowe uśmiechy z obecną na sali swoją żoną. Po wyjściu z rozprawy powiedział tylko reporterom, że ma nadzieję, iż "wszystko będzie dobrze".

Przekręt na drzewie?

Aleksiej Nawalny jest jedną z najważniejszych postaci antykremlowskiej opozycji i orędownikiem walki z korupcją. Jest również autorem bardzo znanego bloga politycznego. Po zabłyśnięciu "gwiazdy" Nawalnego na fali protestów po wyborach parlamentarnych w 2011 roku zainteresowały się nim władze. W 2012 roku pojawiły się pierwsze informacje, iż jest podejrzany o zdefraudowanie 16 milionów rubli (pół miliona dolarów) w państwowym kombinacie drzewnym w Kirowie. Pracował tam jako doradca prawny w 2009 roku z mianowania regionalnego liberalnego gubernatora.

Według Komitetu Śledczego FR Nawalny w 2009 roku, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha, nakłonił dyrekcję przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, czym spowodował straty materialne w tej kontrolowanej przez państwo spółce na kwotę 16 mln rubli (około 518 tys. dolarów). Opozycjonista odrzuca oskarżenia i twierdzi, że chodzi o usunięcie go ze sceny politycznej jako potencjalnego rywala prezydenta Władimira Putina. Gdyby rzeczywiście dostał sześć lat więzienia, nie mógłby wziąć udziału w następnych wyborach prezydenckich w Rosji w roku 2018 i wyborach na mera Moskwy.

Autor: mk//kdj, mtom / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA) | MItya Aleshkovskiy