"Wypiorą wam mózg, przyczepią bombę i wysadzą w powietrze"


Brytyjski premier David Cameron przedstawił w poniedziałek założenia rządowej strategii walki z islamskim ekstremizmem. - Muzułmanie mają do odegrania kluczową rolę w walce z ideologami, którzy wykorzystują tę pokojową religię - powiedział szef rządu.

- Przez pokolenia zbudowaliśmy w Wielkiej Brytanii coś nadzwyczajnego: dobrze funkcjonującą demokrację, pełną ludzi o różnym kolorze skóry i różnych religiach. Społeczeństwo otwarte, różnorodne, zapraszające - to elementy brytyjskości równie istotne, jak stanie w kolejkach i rozmowy o pogodzie. Musimy ich bronić - powiedział Cameron.

Strategia premiera

Podczas ponad 40-minutowego wystąpienia w Birmingham, premier zarysował cztery główne obszary przygotowywanej strategii, która ma obejmować szereg działań na kolejne pięć lat. Są to: konfrontowanie radykalnej ideologii z rzeczywistością, walka z ekstremizmem, wsparcie dla liberalnych środowisk w ramach społeczności muzułmańskiej i głębsza integracja oraz promocja spójności społecznej.

Cameron podkreślił, że "jest świadomy pozytywnego wpływu brytyjskich muzułmanów, dumnych, że są jednocześnie Brytyjczykami i osobami wierzącymi, bez wewnętrznego konfliktu lub poczucia sprzeczności". Zwracając się bezpośrednio do nich, powiedział: - Doskonale wiem, jak sami nienawidzicie ekstremistów, którzy próbują podzielić nasze społeczeństwo.

Dodał jednak, że "nie należy zaprzeczać istnieniu pewnego połączenia między tą ideologią a islamem". Wezwał muzułmanów do aktywnego udziału w procesie konfrontowania nadużyć, wypaczeń i błędnych interpretacji ich religii. - Potrzebujemy waszej pomocy i waszego głosu, że ci ludzie was nie reprezentują - zaapelował szef rządu.

Wskazał również na konieczność "konfrontowania ekstremalnej ideologii z faktami". Jak mówił, "musimy pokazać ich ekstremizm takim, jakim on jest: jako system wiary, który gloryfikuje przemoc i podporządkowanie sobie innych ludzi".

Wzywa do obrony

- Świat nie konspiruje przeciwko islamowi, a służby bezpieczeństwa nie przeprowadzają fikcyjnych zamachów (aby wzniecić niechęć do tej religii). Nie możemy tolerować takich paranoicznych poglądów - przekonywał Cameron.

Mówił również o tym, jak istotne jest przedstawienie realiów przynależności do ekstremistycznych grup terrorystycznych ludziom, którzy rozważaliby wyjazd do Syrii oraz udzielenie wsparcia takim osobom.

- Nie będziecie cenionymi członkami ruchu, ale mięsem armatnim. Będziecie wykorzystani. Jeśli jesteście mężczyznami, wypiorą wam mózg, przyczepią bombę i wysadzą w powietrze. Jeśli kobietami - zniewolą i wykorzystają - mówił premier.

W swoim wystąpieniu Cameron wielokrotnie podkreślał swój szacunek dla brytyjskich muzułmanów i prosił ich o wsparcie. - Oni próbują zniszczyć nasze wspólne, brytyjskie wartości. Niezależnie od religii, jaką wyznajemy, koloru skóry czy preferencji seksualnych, jest szereg spraw, które nas łączą i na których opiera się współczesna Wielka Brytania - i powinniśmy ich razem bronić - przekonywał.

Wystąpienie premiera zostało dobrze przyjęte przez zajmujący się sprawami religii think tank Demos, który w oświadczeniu podkreślił, że dla powodzenia strategii "kluczowe będzie zbudowanie zaufania pomiędzy rządem a społecznościami brytyjskich muzułmanów".

Pełna strategia zostanie zaprezentowana przez brytyjski rząd jesienią tego roku.

Autor: lukl//plw / Źródło: PAP