"Wykonują swoją pracę", "dziwny zbieg okoliczności". Francuscy politycy podzieleni ws. Sarkozy'ego


Zatrzymanie byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego wywołało wielkie poruszenie wśród francuskiej klasy politycznej. Posłowie Unii na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), partii na której czele stał w przeszłości Sarkozy, bronią go i przekonują, że to on jest ofiarą w sprawie. Z kolei przedstawiciele rządzącej Partii Socjalistycznej unikają komentarzy. Przypominają jednak, że wymiar sprawiedliwości może zatrzymać kogo chce, jeśli ma do tego podstawy.

Rzecznik francuskiego rządu Stephane Le Foll powiedział, że Sarkozy może być przesłuchany tak, jak każdy inny obywatel. - Prowadzone jest śledztwo i muszą być sprawdzone wszystkie wątki - wyjaśnił Le Foll.

Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Claude Bartolone (Partia Socjalistyczna) stwierdził z kolei, że "wymiar sprawiedliwości wykonuje swoją pracę i w interesie wszystkich Francuzów jest umożliwienie mu tego".

- Jeśli chodzi o Sarkozy'ego, to wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do niespodzianek. Wczoraj sędziowie sądu najwyższego, dzisiaj były prezydent Republiki. To poważna sprawa, ale nie czuję się zobowiązany do komentowania jej - powiedział minister pracy Francois Rebsamen.

Julien Dray (PS) przypomina, że zatrzymanie nie przesądza o winie byłego prezydenta: to okazja, żeby dowiedzieć się, jakie podłoże ma cała sprawa. Istniała potrzeba, aby Sarkozy wyjaśnił przed sądem wszystko, co wie, po to, by móc w pełni zrozumieć jego rolę.

.@juliendray : "Être entendu n'est pas une preuve de culpabilité ! C'est la possibilité de s'expliquer sur le fond du dossier" #E1matin— Europe 1 (@Europe1) lipiec 1, 2014

Dziwne "zbiegi okoliczności" ws. Sarkozy'ego?

Sebastien Huyghe z UMP zauważa jednak dziwne jego zdaniem "zbiegi okoliczności". W jego opinii za każdym razem, kiedy wraca temat powrotu Sarkozy'ego do polityki, od razu wysuwane są jakieś oskarżenia pod jego adresem.

Il suffit qu'il se dise que @NicolasSarkozy pourrait revenir à l'automne pour qu'1 procédure judiciaire s'enclenche contre lui #acharnement— Sébastien Huyghe (@SebastienHuyghe) lipiec 1, 2014

W podobnym tonie wypowiada się burmistrz Nicei Christian Estrosi, który napisał na Twitterze, że "jeszcze nigdy żaden były prezydent nie był ofiarą takiego ataku i takiej fali nienawiści".

Je pense à mon ami @NicolasSarkozy ! Jamais on aura affublé un ancien président d’un tel traitement, d’un tel déferlement de haine. #justice— Christian Estrosi (@cestrosi) lipiec 1, 2014

Najdalej idzie poseł do Parlamentu Europejskiego Jean-Pierre Audy (UMP). Apeluje on o natychmiastowe zwolnienie Sarkozy'ego i wzywa do zorganizowania "dużej demonstracji przeciwko niesłusznie oskarżonym".

Media mówią o precedensie

Większość światowych mediów mówi o sprawie powściągliwie, ale zwraca przy tym uwagę, że wobec b. prezydenta zastosowano bezprecedensowy krok i przypomina, że Sarkozy planował powrót do polityki.

Financial Times wskazuje, że to nie pierwsza afera z udziałem Sarkozy'ego dotycząca możliwego nadużywania wpływów, a New York Times informuje, że jest to pierwszy były prezydentem Francji, którego podsłuchiwano.

Były prezydent zatrzymany

Sarkozy został zatrzymany we wtorek rano i ma zostać przesłuchany w związku z podejrzeniami, że był bezprawnie informowany o szczegółach dotyczącego go śledztwa w sprawie finansowania jego kampanii wyborczej w 2007 roku.

Były prezydent znalazł się w centrum wszczętego 26 lutego br. dochodzenia w związku z podejrzeniami, że usiłował, wykorzystując swoje wpływy, zdobyć informacje na temat innego śledztwa, którym był objęty. Dotyczyło ono finansowania jego zwycięskiej kampanii prezydenckiej w 2007 roku przez ówczesnego dyktatora Libii Muammara Kadafiego.

Autor: kło/ŁOs/zp / Źródło: tvn24.pl