Wyjście US Army bez zwycięstwa, ale "honorowo"

Aktualizacja:

USA oficjalnie zakończyły swoje militarne zaangażowanie w Iraku. Według Baracka Obamy, który witał żołnierzy powracających z Bliskiego Wschodu, trwający dziewięć lat konflikt nie zakończył się co prawda zwycięstwem, ale w sposób honorowy. Kilka godzin później amerykański Kongres ostatecznie uchwalił budżet Pentagonu na następny rok. Wojsko otrzyma 662 miliardy dolarów.

Obama wraz z żoną Michelle witali grupę żołnierzy w Fort Bragg w Karolinie Północnej. Prezydent złożył hołd żołnierzom, którzy służyli i zginęli w Iraku oraz ich rodzinom. Obama wysoko ocenił "nadzwyczajne osiągnięcia" amerykańskich żołnierzy w Iraku. Przez dziewięć lat zginęło tam około 4500 członków sił zbrojnych USA. Liczba ofiar cywilnych wśród Irakijczyków nie jest dokładnie znana, ale szacuje się ją na ponad 100 tysięcy.

Jeden problem mniej

Wojna, jak podkreślił prezydent, "nie zakończyła się ostateczną bitwą, ale ostatecznym marszem do domu". - Jako wasz naczelny dowódca i w imieniu wdzięcznego narodu mogę z dumą powiedzieć te słowa, witajcie w domu - powiedział Obama wzbudzając aplauz tysięcy żołnierzy.

Jako wasz naczelny dowódca i w imieniu wdzięcznego narodu mogę z dumą powiedzieć te słowa, witajcie w domu. Barack Obama

Zgodnie z zapowiedziami poprzedniego prezydenta George'a W. Busha, ostatni żołnierze USA mają opuścić Irak do 31 grudnia. Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone będą nadal udzielać Irakowi, stojącemu wobec niepewnej przyszłości w niespokojnym rejonie świata, pomocy cywilnej. Obecny prezydent od początku był przeciwny wojnie w Iraku, którą "odziedziczył" po republikańskim poprzedniku.

Chociaż przytłaczająca większość amerykańskiej opinii publicznej opowiadała się za zakończeniem wojny w Iraku, to jednak niektórzy republikanie skrytykowali wycofanie sił USA argumentując, że Obama pozostawia niestabilny Irak, który może zagrozić amerykańskim interesom i dostać się pod wpływy sąsiedniego Iranu.

Szczególnie ostro ocenił politykę Obamy wobec Iraku republikański senator John McCain, były rywal Obamy w wyborach prezydenckich, oświadczając, że "historia oceni przywództwo tego prezydenta z pogardą, na którą zasługuje".

Historia oceni przywództwo tego prezydenta z pogardą, na którą zasługuje. senator John McCain

Droga obrona

Kilka godzin po przemówieniu prezydenta, amerykański Kongres zdołał uchwalić budżet wojskowy na przyszły rok. Pentagon otrzyma z budżetu federalnego 662 miliardy dolarów. O poziom finansowania od miesięcy toczyły się ostre spory. Wojskowi i przemysł zbrojeniowy ostrzegał przed nadmiernymi cięciami wydatków roztaczając wizję upadku sił zbrojnych i firm produkujących uzbrojenie.

Ostatnią przeszkodą na drodze do uchwalenia budżetu było weto Obamy wobec zapisów dotyczących postępowania z osobami podejrzanymi o terorryzm. Administracja prezydenta domagała się możliwości stawiania przed sądami cywilnymi osób podejrzanych o działalność terrorystyczną, na co nie chciała się zgodzić większość w Kongresie. Ostatecznie reprezentanci ulegli przed naciskiem Białego Domu. Nadal pozostanie jednak możliwość stawiania domniemanych terrorystów przed sądami wojskowymi.

Ustawa, uchwalona stosunkiem głosów 283:136, wprowadza także nowe sankcje wobec banku centralnego Iranu i zamraża część pomocy dla Pakistanu.

Źródło: PAP