Zbuntowani żołnierze porozumieli się z rządem

Żołnierze z Wybrzeża Kości Słoniowej domagali się wypłaty premii i odpraw

W piątek późnym wieczorem udało się osiągnąć porozumienie między reprezentantami rządu oraz władz wojskowych Wybrzeża Kości Słoniowej i protestującymi od 6 stycznia w mieście Bouake żołnierzami. W piątek wojskowi ponownie wyszli z koszar i zablokowali drogi.

Nikt – w tym przedstawiciele strony rządowej przybyli na rozmowy - nie mógł opuścić miasta. Jak podają agencje, bezpośrednio przed rozpoczęciem ostatniej fazy negocjacji w Bouake – drugim co do wielkości mieście w kraju, doszło do wymiany ognia. Strzały słychać było także w największej bazie wojskowej Akouedo (obejmującej "stare" i "nowe" Akouedo) w stolicy kraju Abidżanie, a także w mieście Odienne na północy kraju i w Bondouku na wschodzie.

Walczyli o pieniądze

Żołnierze, zdesperowani brakiem porozumienia ws. wypłaty odpraw i premii, próbowali w ten sposób wywrzeć nacisk na negocjatorów rządowych.

Rozmowy w Bouake rozpoczęły się o godz. 14 czasu miejscowego (godz. 15 w Polsce) i zakończyły dopiero o godz. 22 (godz. 23 w Polsce). Ze strony władz wojskowych negocjacje prowadził podlegający prezydentowi minister obrony narodowej – Alain Richard Donwahi. Uzgodniono, że każdy z żołnierzy otrzyma jednorazową premię lub odprawę w wysokości 7662 euro. Ze swej strony wojskowi mają się wycofać do koszar i zaprzestać wymiany ognia. "Rebelianci domagali się wypłaty 15 245 euro na osobę" – podaje agencja AFP, wskazując, że dla mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej jest to bajońska suma, jako że średnia minimalna płaca nie przekracza tam 152 euro. "Trudno powiedzieć, w jaki sposób te roszczenia zostaną zaspokojone w sytuacji, gdy w kraju trwa strajk generalny administracji, która również domaga się znacznych podwyżek i chce wycofania się władz z reformy systemu emerytalnego" – pisze w komentarzu AFP. Rebelia żołnierzy obejmuje też zdemobilizowanych wojskowych, którzy 6 stycznia przejęli broń z posterunków policji w Bouake i włączyli się do protestu. Bunt cieszy się poparciem w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Bouake było bastionem rebeliantów, którzy kontrolowali północną połowę kraju od 2002 roku do zakończenia wojny domowej w 2011 roku. W 2014 r. w bazie wojskowej w tym mieście również doszło do buntu, który udało się na jakiś czas załagodzić. Stan osobowy armii Wybrzeża Kości Słoniowej wynosi 22 tys. szeregowych i oficerów. W 2016 r. władze zapoczątkowały serię ambitnych reform, które mają być zakończone w 2020 r. W założeniu posłużą one modernizacji uzbrojenia (przewidziano zakupy na sumę 1,2 mld euro) oraz odnowienia składu osobowego armii. Siły zbrojne Wybrzeża Kości Słoniowej mają zbyt dużo wyższych rangą oficerów – uczestników wojny domowej w latach 2002-11. Władze wojskowe chciałyby zachęcić tych ludzi do opuszczenia armii, ponieważ zależy im na odpolitycznieniu sił zbrojnych. Plany te napotykają na opór ze strony zagrożonych demobilizacją wojskowych i żołnierzy pozostających na służbie.

Autor: kg/adso / Źródło: PAP