Recep Tayyip Erdogan ogłosił zwycięstwo, chociaż nie było jeszcze pełnych wyników

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Recep Tayyip Erdogan, kilka godzin po zakończeniu drugiej tury wyborów prezydenckich, wyszedł do zwolenników i powiedział, że powierzyli mu oni na następne pięć lat odpowiedzialność za rządzenie krajem. Stwierdził, że "jedynym zwycięzcą" wyborów jest Turcja jako kraj. Erdogan wygłosił przemówienie, choć w tamtym momencie zliczone były głosy tylko z 75 procent urn w całym kraju. Przed godziną 22 ostatecznie potwierdziło się, że wygrał wybory i nadal będzie rządził.

Urzędujący prezydent wygłosił przemówienie około godziny 19.30, krótko po tym, jak szef państwowej komisji wyborczej przekazał w oficjalnym komunikacie, że po przeliczeniu głosów z 75,4 proc. urn wyborczych, Recep Tayyip Erdogan prowadzi w wyścigu prezydenckim , mając 53,41 proc. poparcia. Dopiero przed godziną 22 szef komisji oficjalnie potwierdził, że urzędujący prezydent Turcji zwyciężył.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wyniki wyborów prezydenckich w Turcji. Zwycięstwo Erdogana

Erdogan podczas przemówienia wyraził podziękowanie za głosy, jakie oddano na niego w drugiej turze. Powiedział, że Turcy powierzyli mu na następne pięć lat odpowiedzialność za rządzenie krajem. Stwierdził, że "jedynym zwycięzcą" drugiej tury wyborów jest Turcja jako kraj

Stwierdził, że Sojusz Narodowy, koalicja popierająca Kemala Kiricdaroglu, powinien pociągnąć do odpowiedzialności promowanego przez siebie kandydata za wynik, jaki uzyskał w niedzielnej drugiej turze.

Wcześniej telewizja Haber Turk informowała, że frekwencja wyniosła prawie 85 procent, a skorzystać ze swojego czynnego prawa wyborczego mogło w niedzielę ponad 64 miliony obywateli Turcji. Oznaczało to, że Erdogan ogłosił zwycięstwo, mimo milionów nie policzonych jeszcze w tamtej chwili głosów w wyborach.

Kilkadziesiąt minut po wystąpieniu Erdogana głos zabrał Kemal Kiricdaroglu. Stwierdził, że to były "najbardziej nieuczciwe wybory od lat", dodał też jednak, że pokazały, że w narodzie jest chęć zmiany "autorytarnych rządów". Zwrócił się do swoich zwolenników o to, by kontynuowali "walkę o demokrację".

Kemal Kiricdaroglu zabrał głos, mówi o "najbardziej nieuczciwych wyborach od lat"

Wybory w Turcji. Radość zwolenników Erdogana

Ulicami Ankary przejeżdżają w niedzielę wieczorem tysiące samochodów ozdobionych flagami Turcji, Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) oraz wizerunkami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Jego zwolennicy, trąbiąc klaksonami, wykrzykują imiona i nazwisko swego przywódcy.

W tureckiej stolicy trwa głośne świętowanie zwolenników Erdogana. Chodnikami maszerują, niosąc flagi swojego kraju i swojej partii AKP, zwolennicy szefa państwa, który w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich walczył o reelekcję.

ZOBACZ SYLWETKI KANDYDATÓW: > Recep Tayyip Erdogan > Kemal Kilicdaroglu

Turcja w liczbachtvn24.pl

Autorka/Autor:mjz/adso

Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP