Wpadł zamachowiec, który wysadził autobus


Izraelskie służby aresztowały domniemanego zamachowca odpowiedzialnego za środowy atak bombowy w centrum Tel Avivu. To Izraelczyk arabskiego pochodzenia, który według policji miał działać na zlecenie Hamasu i islamskiego Dżihadu.

Do ataku doszło w środę w centrum Tel Avivu. Zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy umieszczony w autobusie, który przejeżdżał właśnie w pobliżu siedziby izraelskiego ministerstwa obrony. W zamachu rannych zostało blisko 30 osób. Wydarzenia te rozegrały się kilka godzin przed ogłoszeniem zawieszenia broni pomiędzy Izraelem a palestyńczykami z Hamasu, którzy nie przyjęli odpowiedzialności za atak.

Detonacja przez telefon

Rzecznik policji Mickey Rosenfeld, cytowany przez CNN, poinformował, że podejrzany o podłożenie materiałów wybuchowych mężczyzna został zatrzymany już kilka godzin po zamachu. Bombę miał zdetonować przez telefon komórkowy.

- Podejrzany pochodzi z Taibeh w środkowym Izraelu. Wypełniał rozkazy Hamasu i islamskiego Dżihadu z wioski Beit Lahija w pobliżu Ramallah - dodał rzecznik.

Wiadomość o aresztowaniu mężczyzny potwierdziły też izraelskie służby specjalne Szin Bet oraz rzeczniczka tamtejszej armii Avital Leibovich.

Do tragicznego wydarzenia doszło w środę, w centrum Tel Awiwu, podczas godzin szczytu. Ładunek eksplodował w autobusie w chwili, gdy znajdował się w pobliżu budynków izraelskiego ministerstwa obrony. Władze Izraela powiedziały, że był to atak terrorystyczny, wykluczono jednak zamach samobójczy. W wyniku ataku rannych zostało 29 osób. W czwartek rzeczniczka izraelskiej armii Avital Leibovich poinformowała na Twitterze o aresztowaniu mężczyzny, który jest podejrzany o podłożenie ładunku. Ma to być Izraelczyk arabskiego pochodzenia, mieszkaniec Taybeh. Wiadomość tę potwierdziły izraelskie służby specjalne Szin Bet.

Autor: ŁOs/tr / Źródło: CNN.com

Raporty: