Kiedyś szpilki, dziś mundur. "Dla każdego jest miejsce na froncie" - mówi słynna drag queen z Ukrainy

Źródło:
TVN24 Kraków / Forbes / queer.pl
Protest ukraińskich matek przeciwko wojnie
Protest ukraińskich matek przeciwko wojnieTVN24
wideo 2/2
Protest ukraińskich matek przeciwko wojnieTVN24

Usunęli Grindra i "wszystko, co queerowe" ze swoich telefonów, pożegnali bliskich – a potem chwycili za broń. Osoby LGBT+ z Ukrainy uczestniczą w walce o wolność swojego kraju. Wśród nich jest Vlad Szast, znany publiczności jako drag queen Guppy Drink.

O Vladzie zrobiło się głośno, kiedy jego zdjęcie zostało umieszczone na oficjalnym profilu Ukrainy na Instagramie. A właściwie dwa zdjęcia – jedno sprzed wojny, przedstawiające Vlada w zmysłowej stylizacji drag, a drugie sprzed kilku dni, w mundurze Ukraińskich Sił Zbrojnych.

"Ukraińcy bronią nie tylko naszego kraju, ale też wartości – wolności, godności, prawa do wyrażania siebie. W obawie przed prześladowaniami Ukraińcy LGBTQ chwycili za broń. Wiadomo, że Rosja sporządziła listy dziennikarzy, prawników i obrońców praw gejów, aby ich zabić lub wysłać do obozów" – czytamy we wpisie na profilu ukraine.ua. W Polsce nagłośnił ten wpis aktywista LGBT+ Bart Staszewski.

Według informacji rządu Stanów Zjednoczonych, Rosja już przed inwazją na Ukrainę przygotowała listę osób, które miałyby zostać zabite lub wysłane do kolonii karnych. Jako pierwszy o takiej liście napisał magazyn "Foreign Policy". Wśród nazwisk, które miały zostać wymienione w dokumencie, znalazły się osoby sprzeciwiające się polityce Rosji, w tym rosyjscy i białoruscy dysydenci polityczni zamieszkujący w Ukrainie, dziennikarze, działacze antykorupcyjni, członkowie mniejszości etnicznych i religijnych oraz osoby ze społeczności LGBT+.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Rosyjskie prawo zabrania między innymi prezentowania dzieciom treści dotyczących życia osób nieheteroseksualnych. Należący do mniejszości seksualnych obywatele Ukrainy przekazywali, że pierwsze dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji spędzili, usuwając z telefonów aplikacje randkowe dla par jednopłciowych i wszelkie ślady swojej tożsamości. Następnie wielu z nich, tak jak Vlad, wstąpiło do ukraińskiej armii.

Ze sceny na front

Ukrainiec był w 2016 roku jednym z bohaterów reportażu portalu tsn.ua, w którym opowiadał o swojej pracy jako artysta drag. W dzieciństwie marzył o pójściu w ślady matki - lekarki, więc wyjechał z rodzinnego Bobryńca do Kijowa i tam wstąpił na Narodowy Uniwersytet Medyczny im. Bogomolca, specjalność: medycyna ogólna. Na drugim roku rozpoczął pracę w nocnych klubach.

- Na początku nie zdawałem sobie sprawy, co robię, i dlaczego to robię. Pierwszy rok był po prostu dla zabawy, spędzałem czas w klubie, tańcząc na scenie. Potem odkryłem szeroki świat europejskich i amerykańskich klubów, przyjrzałem się temu, co ludzie tam robili, zacząłem śledzić ich pracę, zacząłem uczyć się czegoś nowego przez internet - mówi Vlad. Po jakimś czasie rzucił uczelnię i zaczął występować jako Guppy Drink, a także rozpoczął studia na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Szewczenki na kierunku dziennikarstwo. Rozwijał też swoje umiejętności artystyczne. Przed rozpoczęciem wojny Vlad był tancerzem pole dance i artystą makijażowym, a także jedną z popularniejszych drag queen w Ukrainie.

Jego profil na Vkontakte, Instagramie i Facebooku to szczegółowa dokumentacja imprez, na których wystąpiła Guppy Drink. Na jednym ze zdjęć z 2016 roku Guppy Drink razem z inną drag queen pozuje w klubie z Elliotem Page. Vlad w prowokujących pozach, z ekstrawaganckim makijażem i w odważnych stylizacjach zupełnie nie przypomina żołnierza, którego zdjęcie zamieścił profil Ukrainy na Instagramie. Takich osób jak Vlad jest znacznie więcej.

"Nikt tutaj nie dba o to, kim jestem"

- Społeczność LGBTQ+ w Ukrainie jest w ogromnym niebezpieczeństwie. (…) Jeśli Rosja wygra, oznacza to ciemność. Nie będzie wolności, możliwości bycia sobą, żadnych praw dla różnych społeczności – mówił Vlad w rozmowie z amerykańskim "Forbesem".

Pod koniec lutego działacz Viktor Pilipanko donosił o rosyjskich żołnierzach, którzy w Charkowie ukryli się w piwnicy należącej do aktywistów LGBT+. Zostali rozbrojeni i pojmani. "To jest nasza wojna, Ukraińcy, ale walczymy również jako osoby LGBTQ+ i jestem pewien, że rosyjscy żołnierze w Charkowie to zrozumieli. Mamy do czynienia z tyrańskim, homofobicznym wrogiem" – napisał Pilipanko.

W ostatnich latach społeczność LGBT+ dzięki marszom i edukacji poczyniła ogromne postępy, jeśli chodzi o akceptację społeczeństwa. W 2015 roku Ukraina zainicjowała progresywną reformę prawa, dotyczącą między innymi dyskryminacji w miejscu pracy oraz ułatwień w uzgodnieniu płci osobom transpłciowym. Podobnie jak w Polsce, nieheteroseksualni Ukraińcy i Ukrainki wciąż muszą walczyć o swoje prawa, jednak obecnie organizacje takie jak Ukrainian Pride skupiają się na wspieraniu członków mniejszości, którzy zdecydowali się wziąć udział w walce.

- Nikt tutaj (na froncie - przyp. red.) nie dba o to, kim jestem, nawet najbardziej konserwatywni członkowie zespołu przedkładają walkę o wolność nad swoje osobiste poglądy. Każdy jest człowiekiem, a dla każdego żołnierza, który dołącza do obrony, jest miejsce na froncie – mówi Vlad.

Oglądaj telewizję na żywo w TVN24 GO

Autorka/Autor:wini//az

Źródło: TVN24 Kraków / Forbes / queer.pl

Źródło zdjęcia głównego: Vlad Szast / Instagram

Tagi:
Raporty: