Rosyjscy oficerowie na Ukrainie "zaproszeni przez Kijów". Kuczma: rozmowy z separatystami "bezcelowe"

Ukraina nie wierzy, że rosyjskim separatystom zależy na pokojuATO/Facebook

Przedstawiciel Ukrainy na rozmowy pokojowe w Mińsku, były prezydent Leonid Kuczma uważa, że kontynuacja negocjacji w obecnej sytuacji jest pozbawiona sensu, gdyż prorosyjscy rebelianci na wschodzie jego kraju nie w pełni przestrzegają porozumienie o zawieszeniu broni. Tymczasem Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej stwierdził, że grupa rosyjskich wojskowych na wschodzie karaju "pomaga we wprowadzaniu w życie procesu pokojowego i została zaproszona przez Kijów"

- W warunkach, gdy druga strona (konfliktu) nie może zapewnić przestrzegania rozejmu, takie spotkanie jest bezcelowe – powiedział Kuczma w opublikowanym w środę wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina. - Niech udowodnią, że naprawdę chcą pokoju, a nie wojny i że całkowicie kontrolują swe formacje zbrojne – podkreślił.

Ukraina chciała rozmów. Separatyści odmówili

Kuczma zaznaczył, że Ukraina proponowała, by spotkanie w Mińsku odbyło się we wtorek 9 grudnia, jednak ta oferta z nieznanych przyczyn została odrzucona. - Strona ukraińska będzie gotowa do następnej rundy rozmów przy całkowitym wstrzymaniu ognia – oświadczył.

Negocjacje pokojowe w stolicy Białorusi, Mińsku, które prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiadał na wtorek, byłyby już trzecim takim spotkaniem wysłanników Kijowa, Moskwy i OBWE oraz przedstawicieli ugrupowań separatystycznych ze wschodniej Ukrainy.

Pierwsze dwie rundy rozmów miały miejsce we wrześniu, lecz podjęte tam ustalenia nie są przestrzegane. Mówiły one m.in. o wycofaniu z linii walk ciężkiej broni, wyprowadzeniu z Ukrainy obcych formacji zbrojnych i utworzeniu 30-kilometrowej strefy buforowej między siłami rządowymi a pozycjami prorosyjskich rebeliantów na opanowanych przez nich terytoriach obwodu donieckiego i ługańskiego.

Dowódca rosyjskiej armii: nasi wojskowi działają na rzecz pokoju

Tymczasem Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej gen. Walerij Gierasimow stwierdził w środę, że "kryzys na Ukrainie mógłby zostać rozwiązany szybciej, gdyby nie wtrącanie się członków USA, NATO i Unii Europejskiej w tę sprawę".

Gierasimow odniósł się też do obecności na wschodzie Ukrainy 76 rosyjskich wojskowych, którzy przybyli tam pod koniec września. Generał stwierdził, że "grupa rosyjskich wojskowych pomaga we wprowadzaniu w życie procesu pokojowego na wschodniej Ukrainie i została zaproszona przez Kijów", co dowodzi tego, że Rosja chce, by w Donbasie w końcu doszło do wygaszenia konfliktu.

Autor: adso / Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: ATO/Facebook

Tagi:
Raporty: