Wódz nie żyje, ale cukierki są


Chociaż od jego śmierci minęło 15 lat, Koreańczycy z komunistycznej Północy nadal obchodzą urodziny "wiecznego prezydenta" Kim Ir Sena. Z tej okazji są nawet cukierki.

Cała Korea Północna jak co roku zamieniła się w jeden wielki festyn, który ma uczcić pamięć założyciela komunistycznego państwa. W całym kraju odbywają się koncerty, zawody sportowe, wystawy.

Z tej okazji przyznano nawet dodatkowe racje żywnościowe, a dzieciom - cukierki. Nic dziwnego - dzień urodzin Kim Ir Sena, autora unikalnej doktryny politycznej "dżucze" (dosłownie - samodzielność) wdrażanej od pół wieku, jest nazwany "Dniem Słońca".

Kulminacją obchodów urodzin wodza będzie wieczorny dwugodzinny pokaz fajerwerków pod nazwą "Burza ogniowa nad kwitnącym mocarstwem".

Korea Północna w ogniu krytyki

Rzeczywista burza ogniowa nad "kwitnącym mocarstwem" jednak już trwa. We wtorek Phenian oświadczył bowiem, że wycofuje się z negocjacji sześciostronnych na temat swego programu nuklearnego i zwiesza współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.

Stało się to po potępieniu w poniedziałek przez Radę Bezpieczeństwa ONZ Korei Północnej za dokonanie przez nią 5 kwietnia próby rakiety balistycznej dalekiego zasięgu. Rada Bezpieczeństwa uznała, że Phenian złamał stosowny zakaz ONZ oraz zażądała wzmocnienia obowiązujących już sankcji przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej.

Wycofanie się Phenianu z rokowań spotkało się z bardzo krytycznym stanowiskiem mocarstw.

Źródło: PAP