Włoska polityka nie dla Berlusconiego. Wystartuje do PE?


Włoski Sąd Najwyższy (Kasacyjny) utrzymał we wtorek wydany wobec byłego premiera Silvio Berlusconiego wyrok dwuletniego zakazu obejmowania stanowisk publicznych. To dodatkowa kara oprócz czterech lat więzienia za oszustwa podatkowe w jego telewizji Mediaset.

Kara pozbawienia wolności jest prawomocna od sierpnia 2013 roku, gdy zatwierdził ją Sąd Najwyższy. Trzy z czterech lat podlegają amnestii. 77-letni Berlusconi nie pójdzie jednak do więzienia z racji swego wieku. Ma odbyć prace społeczne lub resocjalizację. O formie odbywania kary sąd w Mediolanie zadecyduje w kwietniu.

Osobno Sąd Najwyższy rozpatrywał obecnie sprawę zakazu sprawowania funkcji publicznych. Wcześniej sąd niższej instancji wyznaczył 5-letni zakaz. W październiku zeszłego roku sąd apelacyjny zmniejszył tę karę do dwóch lat.

Wyrok w sprawie oszustw podatkowych przy zakupie praw do emisji filmów w telewizji Mediaset przypieczętował praktycznie w ostatnich latach koniec wielkiej politycznej kariery byłego szefa rządu i lidera centroprawicy.

Berlusconi w europarlamencie?

Po uprawomocnieniu się kary więzienia, na mocy obowiązującej ustawy Silvio Berlusconi został w listopadzie pozbawiony mandatu senatora. Zgodnie z przepisami nie może również przez sześć lat kandydować do parlamentu.

Mimo to przed kilkoma dniami były premier zadeklarował chęć startowania w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, co wywołało oburzenie jego politycznych przeciwników.

W pierwszych komentarzach podkreśla się, że również wtorkowy wyrok jest kolejnym wyraźnym sygnałem dla Berlusconiego, iż nie może kandydować w wyborach.

Autor: dln//tka / Źródło: PAP

Raporty: