Polityczny impas po drugim dniu wyborów prezydenta Włoch w parlamencie w Rzymie

Źródło:
PAP

Nadal nie ma porozumienia między głównymi ugrupowaniami w sprawie kandydata, który zdoła otrzymać wystarczającą do wyboru liczbę głosów. W drugim dniu wyborów prezydenta Włoch w parlamencie w Rzymie elektorzy znów wrzucili do urn najwięcej pustych kartek.

W wyborze prezydenta, następcy Sergio Mattarellego uczestniczy prawie 1000 deputowanych, senatorów i delegatów wszystkich regionów. Znów oddano 527 pustych kartek. 39 elektorów głosowało na prezydenta Mattarellę, co jest wyrazem pragnienia części polityków, by pozostał na drugą kadencję w obliczu politycznego impasu.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Było to drugie z trzech początkowych głosowań, w których wymagana jest większość dwóch trzecich. Kilkunastu elektorów zakażonych i przebywających na kwarantannie głosowało w specjalnie przeznaczonym dla nich punkcie w namiocie na parkingu koło Izby Deputowanych. Przybyli tam swoimi samochodami, karetką albo pieszo.

Bez porozumienia

Nadal nie ma porozumienia między głównymi ugrupowaniami w sprawie kandydata, który zdoła otrzymać wystarczającą do wyboru liczbę głosów.

Blok centroprawicy z liderem Ligi Matteo Salvinim przedstawił we wtorek nazwiska trzech kandydatów - to była burmistrz Mediolanu i była minister oświaty Letizia Moratti, były sędzia Carlo Nordio, który prowadził kilka najważniejszych śledztw w sprawie korupcji oraz były przewodniczący Senatu Marcello Pera. Nie akceptują ich Ruch Pięciu Gwiazd i centrolewica, które po naradzie nie przedstawiły swoich kandydatów.

Podobnie jak w poniedziałek na niektórych kartkach do głosowania pojawiły się odczytane w Izbie Deputowanych nazwiska osobistości ze świata rozrywki, między innymi popularnych piosenkarzy Claudia Baglioniego i Ala Bano. Wśród tych "niemożliwych" kandydatów znalazł się też znany aktor komediowy Nino Frassica, którego nazwisko wywołało rozbawienie w czasie liczenia głosów.

Nadal trudno przewidzieć, kiedy można spodziewać się przełamania impasu. Negocjacje będą kontynuowane w środę. Szef centrolewicowej Partii Demokratycznej Enrico Letta powiedział po głosowaniu: "proponujemy, by zamknąć się w pokoju, wyrzucić klucz i o chlebie i wodzie siedzieć tam, aż znajdziemy rozwiązanie".

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP