Chwalą się złapanym przemytnikiem. Są wątpliwości, czy to on


Przyjaciele aresztowanego w Sudanie i wydanego Włochom Erytrejczyka podejrzanego o kierowanie gangiem przemytników ludzi z Afryki do Europy twierdzą, że doszło do pomylenia tożsamości i zatrzymania niewinnego człowieka – informuje portal BBC News.

Według śledczych 35-letni Mered Yehdego Medhane to szef jednej z największych na świecie organizacji przemytników migrantów. Grupa ta działa między krajami środkowej Afryki a Libią, skąd wypływają łodzie. Gang przerzucił do Włoch kilka tysięcy osób, a jego boss czerpał z tego olbrzymie korzyści.

Przyjaciele wydanego Włochom mężczyzny powiedzieli BBC, że w rzeczywistości jest to niejaki Mered Tesfamariam.

Szajka przemytników ludzi ma wspólników w Europie, zwłaszcza w Holandii i w krajach Skandynawii, dokąd przemycano dalej migrantów docierających do brzegów Sycylii. Prokuratura w Palermo poszukiwała jej herszta od lat. Włoskie media podały, że został zatrzymany 24 maja. W nocy z wtorku na środę samolot z aresztowanym wylądował w Rzymie.

"To skomplikowane"

Strona włoska podkreśliła, że schwytanie Medhanego było możliwe dzięki bardzo szerokiej współpracy międzynarodowej, m.in. z funkcjonariuszami brytyjskich służb, zajmujących się zwalczaniem nielegalnej imigracji.

Rzecznik brytyjskiej agencji do walki z przestępczością zorganizowaną NCA, podkreślił w związku z tym, co mówią przyjaciele aresztowanego, że "to skomplikowana operacja z udziałem wielu partnerów i jest za wcześnie na spekulacje w sprawie tych twierdzeń" – informuje BBC. Przedstawiciel włoskiej policji powiedział BBC, że nic mu nie wiadomo o jakimkolwiek śledztwie w sprawie tożsamości tego podejrzanego o przemyt ludzi. Według BBC włoska policja jest w dalszym ciągu przekonana, że ujęto właściwą osobę. BBC publikuje w czwartek dostarczone jej zdjęcie Mereda Tesfamariama i pisze, że jest on podobny do widocznego na policyjnej fotografii osobnika wydanego Włochom.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/NATIONAL CRIME AGENCY, Reuters

Tagi:
Raporty: