Pałac na Kwirynale w zasięgu byłego premiera? Media: Silvio Berlusconi może ubiegać się o prezydenturę

Źródło:
PAP

Kadencja prezydenta Włoch Sergio Mattarelli kończy się w lutym przyszłego roku. Włoskie media zauważają, że ubieganie się o najwyższą funkcje w państwie rozważa były premier Silvio Berlusconi. 85-letni lider partii Forza Italia, obecnie eurodeputowany, twierdzi, że może dalej służyć krajowi. Wystawienie jego kandydatury przez całą centroprawicę to jeden z możliwych scenariuszy.

Na podjęcie decyzji przez ugrupowania polityczne w sprawie kandydatów czasu jest coraz mniej, bo siedmioletnia kadencja prezydenta Sergio Mattarelli skończy się w lutym przyszłego roku. Szef państwa jest wybierany przez połączone izby parlamentu na wspólnym posiedzeniu z udziałem przedstawicieli regionów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24

Ostatnie dni politycznych dyskusji we Włoszech zdominowała kwestia przyszłości Silvio Berlusconiego, który zadeklarował, że nie myśli o emeryturze. Dla wielu komentatorów nie ulega wątpliwości, że były trzykrotny premier i założyciel imperium finansowego oraz telewizyjnego myśli o ukoronowaniu swej kariery stanowiskiem prezydenta.

- Uważam, że Silvio Berlusconi może jeszcze przydać się krajowi i obywatelom, biorąc pod uwagę szacunek, jaki wciąż mnie otacza w Europie - powiedział o sobie w niedawnym wywiadzie. - Zobaczymy, co będę mógł zrobić, ale się nie wycofam i będę robić to, co może być przydatne dla naszego kraju - mówił.

Czy Berlusconiemu wystarczy głosów?

Pozostałe ugrupowania centroprawicy, czyli Liga Matteo Salviniego i Bracia Włosi Giorgii Meloni są na dobrej drodze do porozumienia w sprawie poparcia ewentualnej kandydatury Berlusconiego i już prowadzą pierwsze rozmowy z Forza Italia.

Jednak przy obecnej arytmetyce parlamentarnej, także przy uwzględnieniu przedstawicieli regionów, byłemu szefowi rządu brakuje 50 głosów - odnotowuje w poniedziałek dziennik "Corriere della Sera". Jak twierdzi, Berlusconi mówi swym zaufanym współpracownikom, że uważa Pałac Prezydencki na Kwirynale za cel, który "nie jest niemożliwy". Dlatego, zaznacza gazeta, aby mógł zostać zrealizowany, zjednoczony w tej sprawie blok centroprawicy nie może stracić głosów i musi zdobyć też około 50 dodatkowych w szeregach centrolewicy i mniejszych kołach.

Dziennik odnotowuje, że przywódca Forza Italia ma dodatkowy argument twierdząc, że gdyby on został szefem państwa, premier Mario Draghi mógłby być dalej na swoim stanowisku. Wcześniej rozważano właśnie jego kandydaturę na prezydenta uważając wręcz, że funkcję szefa rządu będzie pełnić tylko przejściowo.

Politycy koalicji mówią obecnie, że misję Draghiego widzą jako "długoterminową" ze względu na wyzwania związane z realizacją opracowanego przez jego rząd krajowego planu odbudowy i z wychodzeniem z pandemii. "La Stampa" podała, że podczas rozmów w Waszyngtonie minister rozwoju gospodarczego Giancarlo Giorgetti wyraźnie odczuł, że administracji USA zależy na tym, aby Draghi pozostał premierem i kierował procesem ożywienia gospodarczego.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP