Włosi znaleźli sposób na to, jak nie pracować

Atak zimy we Włoszech
Atak zimy we Włoszech
Vigili del Fuoco
Włosi nie chcą pracować, a zima zaatakowała najmocniej od latVigili del Fuoco

W Palermo 270 zamiataczy ulic przedstawiło zaświadczenie lekarskie, że nie mogą tego robić. W Mediolanie nocni kontrolerzy mają zwolnienie od lekarza, który zabronił im pracować w nocy - takie liczne przypadki nadużyć ujawnia włoski dziennik "La Repubblica".

Rzymska gazeta w w ostatnim czasie podaje kolejne przykłady masowego przedstawiania przez pracowników sfery budżetowej budzących wątpliwości zwolnień lekarskich, dzięki którym nie muszą wykonywać najcięższych czynności lub w ogóle świadczyć pracy, do której zostali przyjęci.

Masowe nadużycia

Wszyscy korzystają z przepisów ustawy, która umożliwia otrzymanie zwolnienia z wykonywania pewnych czynności z powodu choroby i inwalidztwa. Rozporządzenie to jest nadużywane na masową skalę - podkreśla dziennik, a za nim także inne włoskie media, które zajęły się tą sprawą.

Jak ustaliła gazeta na podstawie badań statystycznych, aż 13,5 proc. pracowników sfery publicznej korzysta z dobrodziejstw tych przepisów w oparciu o zwolnienia lekarskie. Większość z nich należy uznać za niezgodne ze stanem faktycznym i prawem - dodaje.

12 proc. pracowników publicznej służby zdrowia, czyli około 80 tys. osób, zostało uznanych za niezdolnych do wypełniania części należących do nich obowiązków. I tak na przykład 13 proc. spośród nich nie może pracować na stojąco, a 12 proc. - w nocy. Inni nie mogą mieć kontaktu z pacjentami czy też narażać się na stres.

Jeden z rekordów notuje się na Sycylii, gdzie dokument o częściowej nieprzydatności do pracy przedstawiło prawie 17 proc. nauczycieli. To dwa razy więcej niż w Piemoncie na północy - zauważono.

Symbole nadużyć

Symbolem nadużyć stali się pracownicy zakładu oczyszczania miasta w Palermo. 270 z nich nie może zamiatać ulic, bo zabronił im tego lekarz. Również w Palermo funkcjonuje duża grupa zawodowych kierowców, którzy nie mogą siadać za kierownicą.

W Neapolu jedna trzecia strażników miejskich otrzymała od lekarza zalecenie unikania pracy na ulicy.

Z tego samego powodu we Florencji 40 proc. funkcjonariuszy straży spędza więcej czasu za biurkiem niż na patrolach.

W Mediolanie czterech na pięciu inspektorów, których zadaniem jest kontrola targu owocowo-warzywnego w godzinach nocnych, uzyskało zaświadczenia o tym, że nie mogą pracować w nocy.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP