Włochy: koniec dramatu w przedszkolu

Aktualizacja:
Włochy: zakładnicy w przedszkolu
Włochy: zakładnicy w przedszkolu
Marek Lehnert z Polskiego Radia relacjonuje przebieg akcji, fot: PAP/EPA
Włochy: zakładnicy w przedszkoluMarek Lehnert z Polskiego Radia relacjonuje przebieg akcji, fot: PAP/EPA

Mężczyzna, który przetrzymywał kilkanaścioro dzieci we włoskim przedszkolu został obezwładniony przez policję. Dzieciom nic się nie stało.

Agenci dostali się do budynku bocznym wejściem i zaskoczyli mężczyznę. Został on obezwładniony, dzieciom nic już nie grozi.

32-letni mężczyzna, uzbrojony w mały nożyk zamknął się rano z grupą ponad 10 dzieci i nauczycielką. Żądał pół miliona euro. Funkcjonariusze kilka godzin próbowali przekonać go do opuszczenia budynku. Jak poinformowała ANSA, policjantom w negocjacjach pomagali ojciec i brat desperata. W ich trakcie, jak podawały włoskie media, mężczyzna wypuścił pięcioro dzieci na zewnątrz.

Pół miliona okupu

Mężczyzna jako warunek opuszczenia budynku zażądał pół miliona euro. Jak wyjaśnił, pieniądze te są mu potrzebne na ponowne uruchomienie dwóch firm, które musiał zamknąć z powodu kłopotów finansowych. Przyznał, że wszedł do przedszkola podając się za ojca dziecka.

Przed przedszkolem cały czas kłębił się tłum rodziców uwięzionych dzieci oraz wielu gapiów.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Marek Lehnert z Polskiego Radia relacjonuje przebieg akcji, fot: PAP/EPA