Papież odczytał listy z więzienia. "Czuję się Barabaszem, Piotrem i Judaszem w jednej osobie"

Źródło:
TVN24

W Wielki Piątek przed bazyliką Świętego Piotra papież Franciszek przewodniczył nabożeństwu Drogi Krzyżowej. Odczytał też rozważania, z których część powstała w zakładzie karnym w Padwie. Autorzy listów to między innymi więzień skazany za zabójstwo, rodzice zamordowanej dziewczyny i córka mężczyzny skazanego na dożywocie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Trasa Drogi Krzyżowej prowadziła wokół obelisku na placu i była wytyczona przez zapalone lampki. Na nabożeństwo transmitowane na całym świecie przyniesiono krzyż Świętego Marcelego z jednego z rzymskich kościołów. Krucyfiks, przed którym już kilka razy modlił się Franciszek, noszono przez Wieczne Miasto w procesjach w XVI wieku, w czasie zarazy.

Teksty odczytanych przez papieża rozważań, które powstały w zakładzie karnym w Padwie, koncentrowały się wokół tematyki sprawiedliwości, wejścia na drogę przestępczości, uwięzienia, kary za czyny, winy, odbywania wyroków i nawrócenia za kratami.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

"Czuję się Barabaszem, Piotrem i Judaszem w jednej osobie"

Autorzy tekstów to pięciu więźniów, w tym skazany za zabójstwo, rodzice zamordowanej dziewczyny, córka mężczyzny skazanego na dożywocie, wychowawczyni więzienna, strażnik, matka osoby osadzonej, katechetka, zakonnik-wolontariusz, funkcjonariusz policji penitencjarnej i ksiądz oskarżony, a następnie uniewinniony przez sąd po ośmiu latach procesu.

Więzień skazany na dożywocie napisał: "Wiele razy w sądach i w dziennikach rozbrzmiewa donośnie ten krzyk: 'Ukrzyżuj go, ukrzyżuj go'. Jest to krzyk, który słyszałem także wobec mnie".

"Po dwudziestu dziewięciu latach więzienia nie straciłem jeszcze zdolności płaczu, poczucia wstydu za swoją przeszłość, za popełnione zło. Czuję się Barabaszem, Piotrem i Judaszem w jednej osobie" - dodał.

Rodzice zamordowanej dziewczyny przywołali tragedię, jaka ich dotknęła. "Tamtego strasznego lata nasze życie rodziców umarło wraz z życiem dwóch naszych córek" - napisali. "Jedną z nich wraz z jej serdeczną przyjaciółką zabiła ślepa nienawiść bezlitosnego człowieka; druga, która cudem przeżyła, straciła na zawsze swój uśmiech". Zaznaczyli, że pozostaną skazani na cierpienie do końca.

"Jesteśmy starzy, coraz bardziej bezbronni i jesteśmy ofiarami najgorszego bólu, jak istnieje: przeżycia śmierci własnej córki" - dodali.

"Doprowadziłem również swoją rodzinę na skraj przepaści"

Więzień odbywający karę za zabójstwo przyznał: "Wystarczył jeden dzień, aby przejść z życia nieskazitelnego do popełnienia czynu, który zawierał w sobie pogwałcenie wszystkich przykazań".

"Doprowadziłem również swoją rodzinę na skraj przepaści. Z mego powodu stracili nazwisko, poważanie, stali się tylko rodziną zabójcy" - napisał. Jak zapewnił, nie szuka usprawiedliwienia świadom tego, że będzie pokutował za swoją winę do ostatniego swojego dnia. Córka mężczyzny skazanego na dożywocie przy ósmej stacji napisała: "Od dwudziestu ośmiu lat odbywam karę dorastania bez ojca. Przemierzyłam Włochy z południa na północ, by być blisko niego, odbywam Giro d'Italia śladem więzień i uczuć". Wychowawczyni więzienna w swoich rozważaniach przyznała, że każdy wchodzący do zakładu karnego zostaje "ogołocony z wszelkiej godności z powodu popełnionych grzechów, z wszelkiego szacunku dla siebie i dla innych".

Tekst księdza oskarżonego o molestowanie

Wśród rozważań Drogi Krzyżowej był też tekst napisany przez księdza, nauczyciela z seminarium, oskarżonego o molestowanie, a następnie uniewinnionego po ośmiu latach postępowania. Proces ten porównał do ukrzyżowania. Podkreślił, że najmroczniejszą chwilą było dla niego moment, gdy zobaczył swoje nazwisko na wokandzie. "Zdałem sobie sprawę, że, nie będąc winnym, jestem człowiekiem zmuszonym do udowodnienia swojej niewinności. Wisiałem na krzyżu przez dziesięć lat, to była moja droga krzyżowa wypełniona dokumentami, podejrzeniami, oskarżeniami, obelgami" - opowiedział duchowny. Sędzia penitencjarny, którego przesłanie przytoczył papież, wskazał zaś, że każdy sprawca musi odpokutować za zło, które popełnił, bo brak tego oznaczałby bagatelizowanie przestępstw i ich usprawiedliwienie. Wezwał do modlitwy za przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, "by byli uczciwi w wypełnianiu swojej służby na rzecz państwa i jego obywateli".

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: TVN24