Czy żałuje brexitu? David Cameron przerywa milczenie

[object Object]
David Cameron ocenił, że bezumowny brexit byłby "złym rozwiązaniem"tvn24
wideo 2/27

Były brytyjski premier David Cameron, który w 2016 roku podjął decyzję o przeprowadzeniu referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej, powiedział, że nie należy wykluczać kolejnego głosowania. Mogłoby przełamać obecny impas. Przyznał jednak, że nie żałuje swojej decyzji.

W wywiadzie dla dziennika "The Times" Cameron powiedział, że bezumowny brexit byłby "złym rozwiązaniem", do którego nie należy dążyć, a drugie referendum jest nadal opcją.

"Nie sądzę, aby można było to wykluczać tylko dlatego, że utknęliśmy (w impasie) - powiedział Cameron i dodał: "Nie twierdzę, że do tego (referendum) dojdzie, lub powinno dojść. Mówię tylko, że nie należy niczego wykluczać, ponieważ trzeba znaleźć jakiś sposób, aby odblokować blokadę".

Cameron udzielił wywiadu przed ukazaniem się jego pamiętników zatytułowanych "Do publikacji" (For the Record).

Był on premierem z ramienia Partii Konserwatywnej w latach 2010 - 2016, a przed zarządzonym przez niego referendum prowadził kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Cameron: wynik referendum bardzo mnie przygnębił

W dalszej części wywiadu były premier przyznał, że wynik referendum z 2016 roku "bardzo go przygnębił" i wiedział, że "niektórzy ludzie nigdy mu nie przebaczą". Równocześnie podkreślił, że nie żałuje swojej ówczesnej decyzji. "Sprawą członkostwa w Unii Europejskiej należało się zająć" - powiedział.

Cameron skrytykował przy okazji obecnego premiera Borisa Johnsona i byłego ministra edukacji w jego rządzie Michaela Gove'a za ich postępowanie w okresie kampanii przed referendum. Określił ich ówczesne postępowanie jako "odrażające". Ocenił, że "pozostawili oni wówczas prawdę w domu", zwłaszcza w kwestii imigracji.

"Przecież Boris nigdy nie argumentował za opuszczeniem Unii Eurppejskiej, czyż nie ?... Michael był zdecydowanym eurosceptykiem, ale ktoś kogo znałem jako liberalnego, racjonalnego konserwatystę, w końcu zaczął mówić o (przyłączającej się do UE) Turcji i o zalanym przez imigrantów Zjednoczonym Królestwie. A co mamy teraz?" - mówił były premier. "To było śmieszne i po prostu nieprawdziwe" - dodał.

Zdaniem Camerona, Johnson postąpił też niewłaściwie, zawieszając obrady parlamentu przed 31 października, kiedy Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską.

Wypowiadał się z goryczą o swoich kolegach z Partii Konserwatywnej: "Sądziłem, że są sprawy, w których konserwatyści nie będą się nawzajem zwalczać. A jednak to robili. To bolesne dla mnie i bolesne dla kraju".

Cameron był kolegą szkolnym Johnsona w elitarnej prywatnej szkole Eton, do której uczęszcza brytyjska elita.

Referendum

Był to pierwszy wywiad byłego premiera od czasu jego ustąpienia ze stanowiska, w którym szczegółowo wypowiadał się na temat referendum w sprawie brexitu.

W referendum w czerwcu 2016 roku 52 procent głosujących opowiedziało się "za" opuszczeniem Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię a 48 procent za pozostaniem. Kwestia ta jednak głęboko podzieliła brytyjskie społeczeństwo i nadal je dzieli na mniej niż 50 dni przed graniczną datą 31 października.

Autor: js//plw / Źródło: PAP