Ważna wizyta w trudnych czasach. Wiceprezydent USA w Seulu


Wiceprezydent USA Mike Pence przybył w niedzielę do Korei Południowej, rozpoczynając 10-dniową wizytę w Azji. Kilka godzin wcześniej Korea Północna przeprowadziła nieudaną próbę wystrzelenia pocisku balistycznego.

Jak powiedział Reutersowi w Seulu chcący zachować anonimowość doradca wiceprezydenta Pence'a, według wstępnych informacji niedzielną próbę przeprowadzono za pomocą pocisku balistycznego średniego zasięgu. Dodał, że Stany Zjednoczone nie są zaskoczone testem.

- Mieliśmy dobre informacje wywiadowcze przed wystrzeleniem (rakiety) - powiedział rozmówca Reutersa, podkreślając, że próba była nieudana.

- To nie była kwestia, czy (Pjongjang ją przeprowadzi), ale kiedy. Dobra wiadomość jest taka, że po pięciu sekundach zakończyła się fiaskiem - dodał.

Napięta sytuacja na półwyspie

W Seulu wiceprezydent Pence ma omawiać ze stroną południowokoreańską pogarszającą się sytuację na Półwyspie Koreańskim i wzrastające ryzyko bezpośredniej konfrontacji zbrojnej ze Stanami Zjednoczonymi.

Agencje podkreślają, że do wizyty dochodzi w chwili, gdy napięcia w regionie są coraz większe. W niedzielę rano czasu lokalnego o próbie balistycznej przeprowadzonej przez Pjongjang poinformowały źródła wojskowe Korei Południowej. Dokonanie testu potwierdził również Pentagon. Pocisk wystrzelono z rejonu Sinpo, w prowincji Hamgjong Południowy na wschodzie kraju.

Pjongjang pręży muskuły

Według Pentagonu pocisk eksplodował "niemal natychmiast po starcie". Cytowane przez Reutersa anonimowe źródło we władzach USA podało, że "z dużym prawdopodobieństwem" można stwierdzić, że wystrzelony w niedzielę pocisk nie był międzykontynentalnym (Intercontinental Ballistic Missile; ICBM) uderzającym w cele oddalone powyżej 5500 km.

W niedzielę w związku z testem oficjalny protest dyplomatyczny złożyła Japonia.

Próby dokonano nazajutrz po wielkiej paradzie wojskowej w stolicy Korei Północnej - Pjongjangu - z okazji 105. rocznicy urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena. Wcześniej światowe media spekulowały, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un może zarządzić nowy test broni nuklearnej.

"Problemem należy się zająć"

Prezydent USA Donald Trump niedawno oświadczył, że "problemem Północnej Korei należy się zająć" i skierował w stronę wybrzeży tego kraju grupę okrętów wojennych z lotniskowcem USS Carl Vinson. Pjongjang już wcześniej niezwykle ostro krytykował kolejne wspólne manewry wojsk amerykańskich i południowokoreańskich, zarzucając Seulowi i Waszyngtonowi przygotowania do inwazji Północy.

Korea Północna dokonała już pierwszej próby z pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu i przeprowadziła serię próbnych eksplozji głowic nuklearnych. Pjongjang dąży do opracowania pocisku balistycznego z głowicą nuklearną, który byłby zdolny osiągnąć terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.

Zdaniem analityków Kim Dzong Un, rozbudowując potencjał rakietowy i nuklearny mimo zakazów ONZ, chce, poza wywieraniem nacisku politycznego na Seul i Waszyngton, wzmocnić również swoją pozycję i wizerunek wewnątrz kraju.

Autor: kg//plw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: