Chcą pokonać władzę smrodem. Butelki z fekaliami nową bronią demonstrantów


Po nową broń przeciwko funkcjonariuszom sięgnęli uczestnicy protestu w stolicy Wenezueli. Zaatakowali siły bezpieczeństwa butelkami i torebkami wypełnionymi fekaliami. Protestujący domagają się przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych i ustąpienia prezydenta Nicolasa Maduro.

Tysiące opozycjonistów przeszło w środę główną autostradą Caracas w ramach tzw. "Shit March" (marszu g**na). Protestujący w Wenezueli występują przeciwko złej sytuacji ekonomicznej w kraju i domagają się zmiany ekipy rządzącej.

- Te dzieci żyją w dyktaturze, mogą tylko protestować - powiedziała w rozmowie z agencją Reutera o współmanifestujących 49-letnia uczestniczka marszu, Maria Montilla.

Butelki wypełnione fekaliami

Uczestnicy protestu byli uzbrojeni w kamienie i tzw. "poopootov coctails", czyli małe szklane butelki wypełnione fekaliami. Protestujący rzucali butelkami w stronę funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, blokując im drogę.

- Nie ma tutaj niczego wybuchowego - powiedział jeden z uczestników marszu.- To nasz sposób na powiedzenie: odejdź Maduro, jesteś bezużyteczny - tłumaczył.

Zginęła jedna osoba

W wyniku starć pomiędzy zwolennikami opozycji a służbami bezpieczeństwa w środę zginęła jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych. Gwardia narodowa użyła przeciwko protestującym gazu łzawiącego.

Autor: arw//rzw / Źródło: Reuters,tvn24.pl

Tagi:
Raporty: