Guaido: dotarł pierwszy transport pomocy. Nie wiadomo, jak ominął blokadę


Juan Guaido, który ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, powiedział w poniedziałek, że pierwszy transport pomocy humanitarnej dotarł na miejsce przeznaczenia. Zawierał on racje żywnościowe dla dzieci i suplementy dla ciężarnych kobiet. Guaido nie ujawnił, w jaki sposób transport ominął blokadę utrzymywaną przez lojalną wobec Nicolasa Maduro armię.

Guaido napisał na Twitterze: "(...) dziś dostarczamy pierwszą dostawę (w ramach) pomocy humanitarnej do Stowarzyszenia Centrów Zdrowia (AVESSOC) z 85 tys. suplementów, które przekładają się na 1.700.000 racji żywnościowych dla dzieci i 4.500 suplementów dla kobiety w ciąży".

Cumpliendo con nuestras competencias, hoy entregamos el primer cargamento de insumos de la #AyudaHumanitaria a la Asociación de Centros de Salud (AVESSOC) con 85 mil suplementos que se traducen en 1.700.000 raciones nutricionales para niños y 4.500 suplementos para embarazadas. pic.twitter.com/9cbeyPig3C— Juan Guaidó (@jguaido) 11 lutego 2019

"To jest pierwszy etap, wiemy, że nie jest wystarczający, dlatego też nalegamy, by pomoc humanitarna przybywała do Wenezueli, (należy - red.) otworzyć korytarz, aby móc pomóc od dwustu do trzystu tysiącom Wenezuelczyków, którzy teraz są narażeni na śmierć" - powiedział Guaido.

Pierwszy transport pomocy

Juan Guaido nie ujawnił, skąd ani w jaki sposób transport pomocy dotarł do Wenezueli.

Wcześniej apelował do wenezuelskiego wojska, by przestało popierać dotychczasowego szefa państwa Nicolasa Maduro i pozwoliło na dostarczenie do kraju pomocy humanitarnej, ale jeszcze w niedzielę przyznał, że mimo jego apeli armia nadal blokowała dostawy pomocy humanitarnej.

Guaido zapowiadał, że pomoc będzie gromadzona w wyznaczonych punktach w Brazylii, Kolumbii i na Wyspach Karaibskich.

W zeszłym tygodniu, gdy transporty z pomocą dotarły do kolumbijskiego miasta Cucuta, żołnierze zablokowali most, a prezydent Maduro powiedział, że dary te są "zgniłym prezentem" z "trucizną upokorzenia". Jak we wtorek informuje agencja Reutera, nic nie wskazuje na to, by pierwszy transport pomocy pochodził z darów zgromadzonych w magazynie w Cucuta.

Przywódcy rdzennej ludności Pemon, na których terytorium znajduje się jedyna utwardzona droga łącząca Wenezuelę z Brazylią, oświadczyli agencji Reutera, że są zdeterminowani, by umożliwić wpuszczenie pomocy humanitarnej, jeżeli ta dotrze do granicy.

W niedzielę, za blokowanie wjazdu ciężarówek z pomocą, Guaido nazwał Maduro i jego rząd "prawie ludobójcami" i dodał, że w ten sposób "mordują poprzez działanie i zaniechanie".

Chaos w Wenezueli

Rząd Maduro doprowadził Wenezuelę na skraj całkowitego załamania gospodarczego.

23 stycznia na fali masowych antyrządowych protestów przewodniczący wenezuelskiego parlamentu Juan Guaido obwołał się tymczasowym prezydentem Wenezueli. Uznał, że wybory prezydenckie z maja 2018 roku, które wygrał Maduro, zostały przeprowadzone z pogwałceniem demokratycznych procedur.

Z przejęciem przez Guaido władzy nie pogodziły się m.in. Rosja i Chiny, która uważają Nicholasa Maduro za jedynego prawowitego prezydenta Wenezueli.

Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w kryzysie gospodarczym i społecznym, zmaga się z recesją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża Maduro o doprowadzenie bogatego w surowce kraju do ruiny gospodarczej. 96 proc. przychodów Wenezuela czerpie ze sprzedaży ropy naftowej, więc spadek cen surowców energetycznych w ostatnich latach znacznie pogłębił kryzys w tym kraju. USA pod koniec stycznia nałożyły jednak sankcje na eksport ropy przez państwowy koncern naftowy PDVSA.

Sankcje gospodarcze odcinają Wenezuelę od dewiz, a kraj boryka się z szalejącą inflacją. Pod koniec stycznia bank centralny zdewaluował wenezuelską walutę o 50 proc. W poniedziałek AP podała, że rząd Maduro rozpoczął skupowanie w kraju dolarów za cenę przewyższającą ich wartość rynkową. Władze płacą 3303 boliwarów za dolara, a na czarnym rynku jego cena wynosi 3120 boliwarów - podaje AP, powołując się na serwis DolarToday.

Autor: mm/ja / Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: