Szef węgierskiego MSZ: w Europie trwa podstępne kombinowanie


Grupę Wyszehradzką próbuje się podzielić - oświadczył w piątek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto w rozmowie z agencją MTI. Dodał, że V4 ma wspólne stanowisko w sprawie relokacji uchodźców.

Szef węgierskiej dyplomacji powiedział, że kraje V4 są zjednoczone i kwestię wspólnego stanowiska na temat migracji potwierdziły między sobą oraz w obecności innych europejskich delegacji na nieformalnym spotkaniu szefów dyplomacji V4 i Partnerstwa Wschodniego w Tallinie.

- Nadal odrzucamy nielegalną imigrację i walczymy przeciwko obowiązkowym kwotom relokacyjnym. Nie zgodzimy się, by wymuszano na nas nieudaną, a w dodatku wiążącą się z zagrożeniem dla ludzi decyzję, a mianowicie obowiązkowe kwoty relokacyjne - oznajmił Szijjarto.

- W dodatku pod wieloma względami trwa w Europie podstępne kombinowanie w związku z kwotami relokacyjnymi - dodał.

"Kombinowanie" wokół kwot

Szijjarto stwierdził, z jednej strony zataja się chęć wprowadzenia stałego mechanizmu relokacyjnego zamiast dotychczasowego doraźnego. Z drugiej strony trwa "kombinowanie" wokół dotychczasowych wyników programu, gdyż w ciągu dwóch lat udało się zrealizować decyzję w sprawie kwot tylko w 25 procentach.

Jego zdaniem usiłuje się zrzucić całkowitą winę za klęskę relokacji na tych, którzy zamiast "kombinowania" byli do końca szczerzy. Do tej kategorii należą - jak zaznaczył - państwa Grupy Wyszehradzkiej.

- My do końca szczerze wypowiadaliśmy swoje zdanie o kwotach relokacyjnych, jasno mówiliśmy, że uważamy je za zagrożenie w sferze bezpieczeństwa i nie chcemy narażać bezpieczeństwa krajów i żyjących w nich ludzi - powiedział węgierski minister.

Spór z UE o uchodźców

Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu oddalił w środę skargi Słowacji i Węgier na decyzję Rady UE o obowiązkowej relokacji uchodźców przebywających w Grecji i we Włoszech. Orzeczenie Trybunału jest potwierdzeniem, że w procesie legislacyjnym w tej sprawie nie popełniono błędów.

Premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że Węgry nie będę realizować decyzji w sprawie relokacji. W piątek zapowiedział też prowadzenie przez jego kraj walki politycznej o to, by decyzja o obowiązkowych kwotach została cofnięta i zmieniona.

Postanowienie o relokacji 120 tysięcy uchodźców zostało przyjęte we wrześniu 2015 roku przez Radę UE, w której uczestniczyli unijni ministrowie spraw wewnętrznych. W przypadku tej decyzji zastosowano głosowanie większością głosów. Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców były Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry.

Władze Słowacji oświadczyły bezpośrednio po posiedzeniu Rady UE, że ich kraj nie podporządkuje się decyzji o relokacji i zaskarży ją przed unijnym trybunałem. Później na podobny krok zdecydowały się Węgry. Polska, która poparła decyzje o relokacji (w czasie rządów PO) nie wniosła skargi, ale obecny rząd zdecydował się poprzeć Bratysławę i Budapeszt przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

Autor: pk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KPRM

Tagi:
Raporty: