Zatajenie części listu Benedykta XVI wywołało burzę. Szef watykańskich mediów zrezygnował


Szef watykańskich mediów ksiądz Dario Vigano podał się do dymisji, a papież Franciszek przyjął jego rezygnację - ogłosił w środę rzecznik Watykanu Greg Burke. Powodem były kontrowersje wokół zatajenia części listu Benedykta XVI.

Burke dodał w komunikacie, że sekretariatem do spraw komunikacji kierować będzie teraz jego sekretarz, ksiądz Lucio Adrian Ruiz.

Kontrowersje "destabilizują wielkie dzieło reformy"

Watykańskie biuro prasowe opublikowało adresowany do Franciszka list księdza Vigano, w którym napisał, że polemiki, jakie wywołała jego działalność, "destabilizują wielkie dzieło reformy" mediów za Spiżową Bramą. Jak dodał, z tego powodu postanowił ustąpić ze stanowiska.

W ujawnionej odpowiedzi papież wyjaśnił, że po głębokim namyśle postanowił przyjąć jego rezygnację. Poprosił, aby pozostał w sekretariacie.

Skandal wokół listu Benedykta XVI

Powodem dymisji księdza Vigano, który kierował pracą wszystkich mediów Stolicy Apostolskiej, była ujawniona przed kilkoma dniami sprawa napisanego do niego listu emerytowanego papieża Benedykta XVI. List dotyczył zbioru publikacji na temat teologii Franciszka, przygotowanego z okazji piątej rocznicy jego wyboru na papieża.

W czasie prezentacji tej kolekcji rozpraw ksiądz Vigano odczytał fragment listu, w którym Benedykt XVI podkreślił, że inicjatywa watykańskiego wydawnictwa jest "reakcją sprzeciwu wobec głupich uprzedzeń, zgodnie z którymi papież Franciszek jest tylko człowiekiem praktycznym, pozbawionym szczególnej formacji teologicznej i filozoficznej". Papież Joseph Ratzinger wyraził ponadto przekonanie, że książki ukazują Franciszka jako człowieka o głębokim przygotowaniu filozoficznym oraz teologicznym.

Okazało się jednak, że na opublikowanej fotografii listu zakryto fragment, w którym emerytowany 90-letni papież wyznał, że z powodu stanu swego zdrowia nie jest w stanie przeczytać całej publikacji. Ujawniono też, że ksiądz Vigano zataił fragment, w którym Benedykt XVI wyraził zdziwienie tym, że autorem jednej z rozpraw jest niemiecki teolog, który otwarcie przeciwko niemu występował. Sprawa zatajenia części listu stała się powodem polemik między zwolennikami i przeciwnikami papieża Franciszka oraz dyskusji na temat pontyfikatu i roli jego poprzednika. W obliczu krytyki watykański Sekretariat ds. Komunikacji przyznał w sobotę, że ukrył część listu, ale zapewnił, że nie była to cenzura, lecz uszanowanie prywatności, bo taki charakter miało przesłanie Benedykta XVI. Wtedy też ogłoszono całość listu.

Autor: tmw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: