Waszyngton przestrzega Turków. W Iraku chce "jedności"

[object Object]
Turcja zepsuła sobie relacje z Irakiemtccb.gov.tr
wideo 2/21

Obce kontyngenty wojskowe nie powinny znajdować się na terytorium Iraku, jeśli Bagdad nie dał na to zgody. Powinny też wchodzić w skład anty-islamskiej koalicji, której przewodzą Stany Zjednoczone – głosi komunikat opublikowany przez Biały Dom, który jest reakcją na rozmieszenie w Iraku tureckich wojsk.

Bezpośrednią przyczyną wydania oświadczenia w sprawie stacjonowania obcych wojsk w Iraku przez Departament Stanu USA jest zaostrzający się dyplomatyczny spór między Ankarą i Bagdadem, który wywołała dyslokacja w północnym Iraku oddziałów tureckiej armii o sile dwóch tysięcy żołnierzy.

Ankara twierdzi, że mają oni pomóc w walce z dżihadystami. Irak domaga się ich wycofania, ale prezydent Recep Erdogana obcesowo stwierdził, że tego nie zrobi.

Biały Dom chce jedności

- Jest wymogiem chwili, aby w najbliższych dniach i tygodniach wszystkie strony zaangażowane w operację działały w sposób skoordynowany i zachowały jedność we wspólnych wysiłkach na rzecz pokonania tzw. Państwa Islamskiego oraz zagwarantowania trwałego bezpieczeństwa społeczeństwu Iraku – podkreślono w komunikacie. Siły zbrojne Turcji prowadzą od sierpnia na terytorium Iraku i Syrii operacje przeciwko kurdyjskim bojownikom i dżihadystom z tzw. Państwa Islamskiego (IS) pod kryptonimem Tarcza Eufratu. Jej celem jest oczyszczenie turecko-syryjskiego pogranicza z bojowników IS, a także z kurdyjskich milicji YPG. Tureckim jednostkom udało się już w sierpniu wziąć pod kontrolę obszar o powierzchni 900 km kwadratowych w Syrii. W Iraku tureccy żołnierze stacjonują w bazie Baszika, w północnej prowincji Niniwa, gdzie m.in. szkolą irackie sunnickie milicje, które mają brać udział w odbijaniu Mosulu.

Napięcia między Ankarą a Bagdadem nasiliły się ostatnio na tyle, że obie strony wezwały ambasadorów do złożenia wyjaśnień, a premier Iraku Hajder al-Abadi ostrzegł, że Turcja może wywołać "regionalną wojnę”, jeśli nie wycofa swych oddziałów z irackiego terytorium.

Tureckie wizyty w Iraku

Konflikt nie jest nowy. W grudniu 2015 roku prezydent USA Barack Obama interweniował w sprawie konfliktu między Ankarą a Bagdadem, napominając prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, by wycofał żołnierzy z rejonu Mosulu na północy Iraku. Turcja wysłała tam około 150 żołnierzy i 25 czołgów, po czym wycofała część tego kontyngentu. Ankara twierdziła wówczas, że stacjonowanie tam wojsk tureckich uzgodniono ze stroną iracką. Rząd w Bagdadzie utrzymywał zaś, że przysłanie przez Turcję żołnierzy do obozu nieopodal Mosulu odbyło się bez jego wiedzy i zgody i stanowi naruszenie suwerenności Iraku. Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali Mosul, drugie co do wielkości irackie miasto, w czerwcu 2014 roku. Kontrofensywa wojsk irackich na miasto była wielokrotnie przekładana z powodu zaangażowania żołnierzy w walki w innych częściach kraju.

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: kkk.tsk.tr

Tagi:
Raporty: