W rocznicę zamachów 11 września

Aktualizacja:
11 września 2001 r
11 września 2001 r
TVN24 (archiwum)
11 września 2001 rTVN24 (archiwum)

Gdy waliły się wieże WTC, a miliony na żywo oglądały tragedię na ekranach telewizorów, powszechne było poczucie, że data 11 września 2001 odmieni świat. Wtedy nie sposób było tylko odpowiedzieć na pytanie - jak?

W miejscu, gdzie niegdyś stały bliźniacze wieże World Trade Center odbędą się obchody upamiętniające ofiary zamachów. 4 porwane samoloty, 19 zamachowców, 2974 ofiary, zniszczone poczucie bezpieczeństwa Amerykanów, wojna z terroryzmem poparta inwazją na Afganistan i Irak - oto bilans zamachu na Amerykę. Bilans, który nie może być pełny.

9/11

Kiedy sześć lat temu, 11 września o 8:46 lokalnego czasu samolot pasażerski uderzył w północną wieżę kompleksu World Trade Center, ludzie byli w szoku. Gdy niespełna 20 minut później drugi Boeing rozbił się o południową wieżę, nikt już nie miał wątpliwości - to nie mógł być zbieg okoliczności. W tym samym czasie, kolejne dwa samoloty zmierzały w kierunku swoich celów. Pierwszy z nich uderzył o 9:37 w budynek Pentagonu zabijając 125 osób, drugi - mający zniszczyć Kapitol - rozbił się w Pensylwanii (jak się później okazało - w wyniku akcji pasażerów, pragnących udaremnić plany porywaczy).

Błyskawicznie rozpoczęta akcja ratownicza uratowała setki ludzi z płonących budynków WTC, ale wstrzymało ją zawalenie się najpierw południowej, a później północnej wieży. Obie pogrzebały pod gruzami blisko 2600 pracowników WTC, strażaków i policjantów.

Łącznie w zamachach z 11 września zginęły 2974 osoby - 2603 w Nowym Jorku, 264 w porwanych samolotach i 125 w Pentagonie. 24 osób zaginionych w trakcie zamachów do dziś nie odnaleziono. W zamachach zginęło także wszystkich 19 terrorystów.

Bezpośrednim skutkiem zamachów było zamknięcie przestrzeni powietrznej nad USA i powstały w związku z tym gigantyczny chaos w ruchu lotniczym. Zamknięto nowojorską giełdę, a kiedy ponownie ją otwarto 17 września, ceny akcji poleciały na łeb na szyję. Indeks Dow Jones zanotował największy dzienny i tygodniowy spadek swej wartości w historii.

Wojna z terroryzmem

Już w dniu ataku pojawiły się podejrzenia, że za zamachami stoją islamscy fundamentaliści. Niespełna miesiąc później największe w historii USA śledztwo wykazało, że za atak odpowiedzialni są terroryści z Al-Kaidy, kierowanej przez Saudyjczyka Osamę bin Ladena. Za siedlisko terroryzmu i samego bin Ladena uznany został Afganistan, rządzony przez talibów - skrajnie fundamentalistyczne ugrupowanie islamskie.

Już w październiku 2001 roku wojska amerykańskie otrzymały zadanie rozprawienia się z talibami w Afganistanie - rozpoczynając w ten sposób akcję, oficjalnie nazwaną później wojną z terroryzmem.

Następnym krokiem militarnym była inwazja na Irak w 2003 roku i obalenie Saddama Husajna. Obie akcje zakończyły się jedynie częściowymi sukcesami. W Afganistanie wciąż duża część kraju pozostaje pod kontrolą talibów, Irakowi zaś, mimo usunięcia Husajna i ponad 160 tysięcy stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy, daleko choćby do pozorów stabilności.

Akt Patriotyczny i Guantanamo

Do zmian doszło także w samych USA, gdzie niespełna dwa miesiące po zamachach wprowadzono osławiony i szeroko krytykowany Patriot Act. Znacznie rozszerzył on kompetencje organów ścigania, szczególnie w zakresie podsłuchiwania rozmów telefonicznych obywateli i sprawdzania poczty ich elektronicznej.

W bazie Guantanamo na Kubie założono zaś obóz dla podejrzewanych o terroryzm, dokąd transportowano m.in. talibów schwytanych w Afganistanie. Jako że podejrzanym odmówiono statusu jeńców wojennych, nie postawiono oficjalnie zarzutów, a później pojawiły się pogłoski o stosowaniu wobec nich tortur, organizacje zajmujące się prawami człowieka podniosły alarm. W obozie Guantanmo wciąż przebywa ok. 355 więźniów przetransportowanych tam w związku z wojną z terroryzmem.

Strefa Zero

Po sześciu latach wiadomo, jak ma wyglądać miejsce po zburzonych wieżach WTC. W miejscu zburzonych dwóch mają pojawić się cztery nowe, w tym największa - Freedom Tower, zaprojektowana przez urodzonego w Łodzi architekta Daniela Libeskinda . Mierzyć będzie 541 metry - 1776 stóp, liczba nawiązująca do deklaracji niepodległości USA uchwalonej w 1776 roku. W Strefie Zero wybudowane będzie również muzeum pamięci, wokół którego narosło wiele kontrowersji.

Nie mniej kontrowersji budzi rozwój wydarzeń wokół praw człowieka i wojny z terroryzmem. Krytycy amerykańskiej polityki zauważają, że cios zadany demokracji przez zamachowców sprzed sześciu lat może mieć znacznie głębsze znaczenie, niż mogło to wydawać się 11 września 2001 roku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (archiwum)