W Niemczech triumfuje wielka koalicja. W Austrii skrajna prawica z 20 proc. poparciem


Niemieckie partie chadeckie CDU/CSU wygrały pomimo utraty głosów wybory do Parlamentu Europejskiego. SPD zajęła drugie miejsce z wynikiem znacznie lepszym niż w 2009 roku. Istniejąca zaledwie od ponad roku eurosceptyczna AfD uzyskała 6,5 proc. W Austrii bardzo dobry wynik uzyskała skrajnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPOe), na którą głos oddał co piąty uprawniony do głosowania obywatel.

Dane szacunkowe stacji telewizyjnych ARD i ZDF potwierdzają pierwsze prognozy ogłoszone natychmiast po zamknięciu lokali wyborczych o godz. 18. Niemieccy komentatorzy podkreślają, że oba proeuropejskie bloki polityczne - chadecy i socjaldemokraci, tworzący koalicję rządową Angeli Merkel, zdobyły wyraźną większość głosów.

Lewica lepiej dzięki Schulzowi

Według tych źródeł chadecy zdobyli 35,8 proc. głosów, pozostając co prawda najsilniejszym ugrupowaniem w Niemczech, tracąc jednak głosy w porównaniu z poprzednimi wyborami do PE (- 2,1 proc.). SPD z wynikiem 27,2 proc. zajęła drugie miejsce. Socjaldemokraci poprawili swój wynik o 6,4 pkt proc. Z pierwszych analiz wynika, że socjaldemokraci zawdzięczają dobry wynik przede wszystkim swemu kandydatowi, urzędującemu szefowi PE Martinowi Schulzowi.

Szef SPD Sigmar Gabriel powiedział, że Schulz ma duże szanse na uzyskanie nominacji na przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Istniejąca dopiero od roku eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AdF) zdobyła 6,9 proc. i może liczyć na siedem miejsc w PE. Szef AfD Bernd Lucke powiedział, że jego ugrupowanie stało się "małą partią masową". Wykluczył koalicję ze skrajną prawicą. Partia domaga się wyjścia krajów z południa Europy ze strefy euro lub rezygnacji Niemiec z waluty euro i powrót do marki niemieckiej.

Zieloni dostali 11 proc., a postkomunistyczna Lewica 8 proc.

Skrajnie prawicowa NPD uzyskała 0,8 proc. Neonaziści mogą liczyć na jedno z 96 przeznaczonych dla Niemców miejsc w PE, a to dlatego, że Trybunał Konstytucyjny zlikwidował przed wyborami 3-procentowy próg wyborczy.

Austria: skrajna prawica z 20 proc. poparciem

W Austrii 18 miejscami w PE podzielą się centroprawicowa Partia Ludowa (OeVP), która według sondaży exit poll zdobyła 28 proc. głosów, współrządząca krajem socjaldemokratyczna Partia Austrii (SPOe - 23,9 proc.) oraz rosnąca w siłę, skrajnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPOe), której kandydaci uzyskali 19,9 proc. poparcia.

Ta ostatnia partia sygnalizuje, że chce wraz z francuskim Frontem Narodowym Marine Le Pen utworzyć w nowym Parlamencie Europejskim wspólną frakcję. FPOe uzyskała w poprzednich wyborach do PE w 2009 roku 12,7 proc. głosów. Jest w tej chwili trzecią siłą polityczną w Austrii. W unijnej kampanii wyborczej głosiła hasła eurosceptyczne.

Według exit polls na Zielonych przypada 14,2 proc. głosów, a nowa formacja - partia liberalna NEOS-Nowa Austria - dostała 8,5 proc.

Jak pisze AFP, ze sceny politycznej znika praktycznie BZOe (Sojusz na rzecz Przyszłości Austrii), partia skrajnie prawicowego Joerga Haidera, który zginął w 2008 roku w wypadku samochodowym. Partia ta może otrzymać jedynie 0,5 proc. głosów.

[object Object]
Zmiany w ordynacji wyborczej do PEFakty TVN
wideo 2/35

Autor: adso\mtom / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl

Raporty: