Wybory w Egipcie. Demokratyzacja czy umocnienie autorytarnej władzy?


Wybory parlamentarne w Egipcie, pierwsze od obalenia przez armię w 2013 roku prezydenta Mohameda Mursiego, rozpoczęły się w sobotę od oddawania głosów przez obywateli mieszkających za granicą. Głosują oni w ambasadach i konsulatach w 139 krajach.

Głosowanie w placówkach dyplomatycznych będzie trwało przez cały weekend. W niedzielę rozpoczyna się pierwszy etap wyborów na terytorium Egiptu. W dniach 18-19 października zagłosują wyborcy w 14 spośród 27 prowincji Egiptu. Drugą turę tej części wyborów przewidziano na 26-28 października.

W drugim etapie wyborów - od 21 do 23 listopada - zagłosują pozostali Egipcjanie mieszkający poza granicami kraju, a także mieszkańcy pozostałych 13 prowincji. Druga tura w tym wypadku odbędzie się między 30 listopada a 2 grudnia.

Pierwsze wybory od przewrotu wojskowego

Są to pierwsze w Egipcie wybory parlamentarne od 2013 roku, gdy w wyniku przewrotu wojskowego władzę przejął generał Abd el-Fatah es-Sisi. Głosowanie ma być - jak podkreśla agencja Associated Press - ostatnim krokiem w demokratycznej transformacji po rządach islamistycznego prezydenta Mursiego. Jednak krytycy w Egipcie i za granicą opisują je jako element okopywania się obecnej autorytarnej władzy. Egipt nie ma parlamentu od czerwca 2012 r., władza ustawodawcza znalazła się w rękach prezydenta Sisiego, który podczas ponad rocznych rządów wydał dziesiątki dekretów. Biorąc pod uwagę, że główne ugrupowanie opozycyjne - Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodził się Mursi - zostało zdelegalizowane, a jego działacze odsiadują kary więzienia, do parlamentu najprawdopodobniej dostaną się głównie zwolennicy Sisiego, bardziej zainteresowani powrotem do poprzedniego status quo niż budowaniem nowej demokracji - prognozuje Reuters. Partie polityczne są słabe i mają niewielkie poparcie społeczne; ordynacja wyborcza, przyjęta w zeszłym roku na mocy prezydenckiego dekretu, jest bardzo niekorzystna dla partii. Ponadto panuje ogólny klimat silnego sprzeciwu wobec publicznego krytykowania rządu, gdyż wielu Egipcjan chce stabilizacji po latach zawieruchy, która zniszczyła gospodarkę kraju.

Autor: PM//gak / Źródło: PAP