"Ameryka zjednoczona". Plan uroczystości inaugurujących prezydenturę Bidena

Źródło:
PAP

Zaplanowana na środę ceremonia zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta USA ze względu na pandemię COVID-19 i obawy przed ewentualnymi zamieszkami odbędzie się bez udziału tłumów. Poprzedzą ją wydarzenia upamiętniające Martina Luthera Kinga i ofiary koronawirusa. Uroczystości ochraniać będą tysiące żołnierzy.

Temat przewodni wybrany przez komitet inauguracyjny Joe Bidena to "Ameryka zjednoczona". Akcent położony zostanie przy tym na kwestie rasowe oraz uczczenie ofiar koronawirusa.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Już w poniedziałek komitet zaangażuje się w obchody dnia Martina Luthera Kinga, zabitego w 1968 roku lidera ruchu praw obywatelskich działającego na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów. Tysiące wolontariuszy weźmie udział w poświęconych mu wydarzeniach w całych Stanach Zjednoczonych. To - jak czytamy na stronie komitetu - "jest szansą dla każdego Amerykanina, by zjednoczyć się i służyć, gdy globalna pandemia wzywa nas do pracy razem i wspierania naszych społeczności".

Kwestii pandemii COVID-19 poświęcony będzie wtorek, na kiedy zaplanowano złożenie hołdu ofiarom koronawirusa. W pobliżu Mauzoleum Abrahama Lincolna odbędzie się pokaz świateł, a o godz. 17.30 czasu miejscowego zaczną rozbrzmiewać kościelne dzwony. "Zaangażować może się każdy, wnosząc prośbę do władz o podświetlenie miejskich budynków czy prosząc duchownych o bicie w dzwony, ale też poprzez zapalenie świeczki w oknie we wtorek o 17.30" - mówiła Tamia Booker z komitetu inauguracyjnego.

Około 26 tysięcy żołnierzy w Waszyngtonie

To wszystko stanowić będzie zaledwie zapowiedź przed najważniejszym i oczekiwanym przez cały świat środowym zaprzysiężeniem Bidena przed zachodnim skrzydłem Kongresu, dokładnie w tym miejscu, gdzie 6 stycznia, w trakcie szturmu na Kapitol zwolenników ustępującego prezydenta Donalda Trumpa, dochodziło do starć z policją.

Tym razem - z powodu epidemii oraz zagrożenia atakami - inauguracji nie będą przyglądać się jak zazwyczaj tłumy na wielkich błoniach przed Kapitolem. Za to ochraniać uroczystość będzie około 26 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej rozmieszczonych na ulicach Waszyngtonu.

Z obawy przed zamieszkami władze proszą Amerykanów, by nie przychodzili na ceremonię, ale oglądali relację w domu w telewizji lub za pośrednictwem internetu. Centrum Waszyngtonu, które już jest labiryntem barierek bezpieczeństwa, będzie odcięte, a ulice, mosty i metro zamknięte.

"Służby będą zdecydowanie interweniować, gdy dojdzie do zakłócenia porządku czy niepokojów"

Obostrzenia znacznie utrudnią możliwość zorganizowania protestu w okolicach Kongresu. Na taką demonstrację muszą wydać zgodę władze Waszyngtonu. "Każdy ma prawo do pierwszej poprawki (zakazującej ograniczanie wolności słowa - red.) i tak będzie również w trakcie inauguracji, ale służby będą zdecydowanie interweniować, gdy dojdzie do zakłócenia porządku czy niepokojów" - poinformowało Polską Agencję Prasową źródło w amerykańskiej Secret Service.

Zaprzysiężenie Bidena i wiceprezydent elekt Kamali Harris odbędzie się dokładnie o godz. 12. W inauguracyjnej mowie drugi w historii katolik obejmujący najwyższy urząd w USA ma skupić się na swoim programie walki z pandemią COVID-19 i wzywać do narodowej jedności.

Na prośbę prezydenta elekta modlitwę w trakcie uroczystości odmówi jezuita, ojciec profesor Leo O'Donovan, przyjaciel Jana Karskiego.

Trump nie weźmie udziału w ceremonii

Po złożeniu przysięgi para Biden-Harris obserwować będzie paradę wojskową przed wschodnim skrzydłem Kongresu. Później uda się na cmentarz w Arlington pod Waszyngtonem, gdzie w towarzystwie byłych prezydentów - Billa Clintona, George'a W. Busha oraz Baracka Obamy - złoży wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Stąd skieruje się do opuszczonego już przez Donalda Trumpa Białego Domu.

CZYTAJ TAKŻE: Kamala Harris znikła z czołówek amerykańskich mediów. Co robi przyszła wiceprezydent USA? >>>

Opuszczający urząd przywódca USA zdecydował się złamać tradycję i nie weźmie udziału w ceremonii zaprzysiężenia swego następcy. W środę rano Trump ma odlecieć na Florydę. Na uroczystościach będzie natomiast wiceprezydent Mike Pence.

Dzień zaprzysiężenia Bidena i Harris uwieńczy wirtualny koncert z udziałem gwiazd amerykańskiej sceny muzycznej. Wystąpią w nim m.in. zespół Foo Fighters i wokalista Bruce Springsteen. Występy nagrane zostaną wcześniej w najbardziej znanych miejscach USA. Koncert transmitowany będzie w telewizji.

Autorka/Autor:pp\mtom

Źródło: PAP