Eksplozje i pożar w największej rafinerii na wschodzie USA


W rafinerii PES w Filadelfii w stanie Pensylwania, największej i najstarszej na wschodnim wybrzeżu USA, doszło w piątek do wielkiego pożaru. Słychać było serię eksplozji, nad miastem widoczna była kula ognia. Cztery osoby odniosły obrażenia.

Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, ale są podejrzenia, że najpierw nastąpiła eksplozja jednego ze zbiorników z butanem. Strażacy, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia, schładzali zbiorniki.

Pożar w rafinerii, w której zatrudnionych jest około tysiąca osób, wybuchł około godziny 4. nad ranem (godzina 10 czasu polskiego). Zakład produkuje dziennie 335 tysięcy baryłek ropy.

Kolejny pożar w amerykańskiej rafinerii

Przedstawiciele filadelfijskiej służby zdrowia podali, że nie ma bezpośredniego niebezpieczeństwa dla osób zamieszkałych w pobliżu rafinerii i nie ma potrzeby ich ewakuacji. Zamknięto okoliczne ulice, a także część międzystanowej autostrady.

Kierownictwo PES podało w oświadczeniu, że w rafinerii doszło łącznie do trzech eksplozji na różnych etapach produkcji.

Był to już drugi pożar w tym miesiącu w rafinerii. W pierwszym, 10 czerwca, nie zanotowano osób poszkodowanych. Rafineria przeżywa obecnie duże kłopoty finansowe i nie wiadomo, czy stać ją będzie na odbudowę zniszczonych oddziałów produkcyjnych.

Autor: asty/adso / Źródło: PAP