Więcej zabójstw z użyciem broni palnej w USA. Najgorsza sytuacja panuje w Chicago i Nowym Jorku

Źródło:
PAP

Z danych amerykańskiej policji wynika, że w miastach USA odnotowuje się więcej zabójstw z użyciem broni palnej niż przed rokiem. Eksperci uważają, że wpływ na to ma epidemia COVID-19 i wywołany przez nią kryzys gospodarczy.

W trakcie epidemii policjanci w amerykańskich miastach zmagają się nie tylko z protestami i niepokojami społecznymi, ale także z nowym wyzwaniem: gwałtownym wzrostem brutalnej przestępczości - pisze portal Fox News. Dotyczy to także zabójstw z użyciem broni palnej. Eksperci wiążą to z kryzysem gospodarczym wywołanym koronawirusem. Do zwiększonej agresji przyczyniać się ma frustracja wywołana utratą pracy, śmiercią najbliższych oraz restrykcyjnymi ograniczeniami w życiu społecznym.

Problem dotyczy szczególnie dzielnic, w których mieszkańcy mają statystycznie niższe dochody i należą do mniejszości etnicznych. To w nich zabójstwa z użyciem broni palnej stanowią największy problem. Dane o zwiększonej liczbie ciężkich przestępstw spłynęły w lipcu z wielu części USA - najgorsza sytuacja panuje w Chicago oraz Nowym Jorku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

W największym mieście stanu Illinois od 6 do 12 lipca odnotowano 31 morderstw. W tym samym okresie w 2019 roku było ich sześć. W całym 2020 roku w Chicago zabito już 385 osób. To więcej o blisko połowę w stosunku do danych z pierwszej połowy poprzedniego roku.

W Nowym Jorku - według policyjnych danych z lipca - od początku roku doszło do 634 strzelanin. W tym samym czasie w ubiegłym roku było 394 takie incydenty. Nowojorska policja latem zwiększyła liczbę ulicznych patroli - ten okres roku jest w mieście tradycyjnie najbardziej niespokojny.

KORONAWIRUS – NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

Niepokojące dane o większej niż przed rokiem liczbie zabójstw dotyczą w USA też między innymi Houston, Filadelfii, Los Angeles czy Atlanty. W ostatnim z tych miast 4 lipca, w amerykański Dzień Niepodległości, zastrzelona została przebywająca w samochodzie ośmioletnia dziewczynka. Szef policji w Houston Art Acevedo w rozmowie z portalem Yahoo powiązał wzrost statystyk z epidemią koronawirusa, desperacją handlarzy narkotyków i wojnami gangów. Twierdzi, że pod względem statystyk dotyczących morderstw to najgorszy rok w tym mieście od pięciu lat.

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP