USA: stan wyjątkowy w Waszytngtonie


Huraganowe wiatry, ulewne deszcze i powódź zmusiły władze stanów Waszyngton i Oregon na Północnym-Zachodzie USA do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Służby ratunkowe poinformowały, że w wyniku kataklizmu zginęło 5 osób.

Główna droga łącząca Seattle z Portland - międzystanowa droga nr 5 - na odcinku 20 mil została całkowicie zalana. Problemy na drogach wydłużyły podróż pomiędzy dwoma głównymi miastami Północnego-Zachodu ze 167 mil do 440 mil. Władze mówią, że drogi będą zamknięte jeszcze przez 3-5 dni.

- Nigdy nie widziałem tutaj niczego aż tak złego - powiedział szef policji w Woodinville w stanie Waszyngton John McSwain. W 12 waszyngtońskich hrabstwach ogłoszono zagrożenie powodziowe. Podobnie zrobiono w 10 hrabstwach stanu Oregon.

- Reagujemy szybko, by ludzie byli bezpieczni - powiedział Ted Kulongoski, gubernator Oregonu, który zarządził otwarcie centrum koordynacji służb ratowniczych w miasteczku Salem.

Seria burz w Stanach Zjednoczonych zaczęła się w weekend i objęła prawie cały Północny-Zachód. Wiatry osiągały prędkość ponad 90 mil na godzinę (145 km/h), co odpowiada huraganowi pierwszej kategorii. W Seattle w poniedziałek spadło w przeciągu doby 10 cm deszczu. Nehalem w zachodniej części stanu znalazło się pod wodą po tym, gdy w trakcie burz spadło tam aż 28 cm deszczu.

Tymczasem na północno-wschodnim wybrzeżu szaleje śnieżyca. Zła pogoda spowodowała bardzo poważne utrudnienia komunikacyjne. Atak zimy spowodował tam śmierć kilkunastu osób.

Źródło: Reuters, TVN24