Jeden pomnik Kolumba pozbawiony głowy, drugi podpalony i wrzucony do rzeki

Źródło:
PAP

W trakcie wtorkowego protestu w Richmond w stanie Wirginia przeciwko rasizmowi i brutalności amerykańskiej policji zniszczony został pomnik Krzysztofa Kolumba. Statua włoskiego podróżnika została zrzucona z cokołu, a następnie owinięta płonącą flagą i wrzucona do jeziora. Inny pomnik Kolumba zniszczono także w Bostonie, pozbawiając go głowy.

Pomnik w Wirginii został zrzucony z cokołu przy użyciu lin, podpalony i wrzucony do jeziora w parku. Na postumencie protestujący napisali sprayem: "Kolumb reprezentuje ludobójstwo". Lokalna gazeta "Richmond Times-Dispatch" zauważyła, że w czasie incydentu na miejscu nie było policji.

Zburzenie pomnika poprzedziła manifestacja około tysiąca osób, które zebrały się w Byrd Park na znak solidarności z Indianami, rdzenną ludnością Ameryki. Skandując, żądali usunięcia pomnika.

"Ten kontynent jest zbudowany z krwi i kości naszych przodków"

- Musimy zacząć od tego, gdzie wszystko się zaczęło. Musimy zacząć od ludzi, którzy jako pierwsi stali na tej ziemi – powiedziała podczas protestu Chelsea Higgs-Wise, działaczka i założycielka organizacji Marijuana Justice. Wśród protestujących była również Vanessa Bolin, członkini stowarzyszenia Indian Richmond Indigenous Society. - Ten kontynent jest zbudowany z krwi i kości naszych przodków, ale powstał też z potu, łez, krwi Afrykanów - oświadczyła Bolin.

Guadalupe Ramirez, która wywodzi się z Majów, wyjaśniła, że bierze udział w demonstracji, aby solidaryzować się zarówno z Afroamerykanami, jak i rdzennymi społecznościami Indian.

"Richmond Times-Dispatch" podaje, że posąg Kolumba został odsłonięty w Richmond w grudniu 1927 roku i był pierwszym jego pomnikiem wzniesionym na południu USA. Rzeczniczka miejscowego wydziału parków i rekreacji Tamara Jenkins powiedziała w środę, że posąg został już wyciągnięty z jeziora, dodała jednak, że nie może ujawnić, gdzie jest teraz przechowywany.

"Dekapitacja" Kolumba w Bostonie

Pomnik Krzysztofa Kolumba padł także ofiarą protestujących w Bostonie, którzy w nocy z wtorku na środę pozbawili go głowy.

Bostońska policja apeluje do osób, które mają informacje o incydencie o kontakt. Burmistrz miasta Marty Walsh powiedział w środę, że pomnik zostanie przeniesiony do magazynu. Urzędnicy miejscy mają ocenić jego "historyczne znaczenie".

Bostoński pomnik już we wcześniejszych latach był celem ataków - zauważa portal stacji CBS. W 2006 roku również odcięto mu głowę. Dziewięć lat później namalowano na cokole napis "Black Lives Matter" i obrzucono czerwoną farbą.

Co roku w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest Columbus Day, święto upamiętniające wylądowanie Krzysztofa Kolumba na wyspie nazwanej przez niego San Salvador (obecnie część archipelagu Bahamów), uznawane za datę odkrycia Ameryki. Jednocześnie historycy przypominają, że Kolumb, wysławiany jako bohater, na zdobytych wyspach traktował tubylców jak podludzi - zamienił ich w niewolników, zmuszanych do pracy w kopalni złota. Nieposłusznych mordowano, a żołnierze dopuszczali się na wszelkich możliwych okrucieństw.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: PAP