"Dziś nadszedł ten dzień". USA oficjalnie powróciły do porozumienia paryskiego

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Stany Zjednoczone w piątek oficjalnie powróciły do Porozumienia paryskiego. "Znów dołączamy do globalnych wysiłków na rzecz klimatu" – oświadczył pełnomocnik prezydenta USA do spraw klimatu John Kerry. 

"Dziś nadszedł ten dzień. Oficjalnie powróciliśmy do Porozumienia paryskiego - znów dołączamy do globalnych wysiłków na rzecz klimatu" – napisał na Twitterze John Kerry. Jak podkreślił, "żaden kraj nie jest w stanie prowadzić tej walki na własną rękę". "Z niecierpliwością czekamy na owocny rok i udany COP26 (konferencję klimatyczną ONZ - red.) w Glasgow" – dodał.

Wpis opatrzył hasztagiem #GoodToBeBack (z ang. "dobrze być z powrotem").

Jedna z pierwszych decyzji prezydenta Bidena

Prezydent Joe Biden podpisał 21 stycznia postanowienie o ponownym przystąpieniu USA do paryskiego porozumienia klimatycznego. Był to jeden z pierwszych aktów wykonawczych następcy Donalda Trumpa. Formalny powrót Stanów Zjednoczonych do układu nastąpił 30 dni później, czyli dokładnie w piątek.

Jak pisze Agencja Reutera, powrót Waszyngtonu do traktatu paryskiego z entuzjazmem przyjęli światowi przywódcy, dyplomaci i naukowcy. Stany Zjednoczone były jedynym spośród blisko 200 państw-sygnatariuszy, które wycofało się z układu.

Umowa nakłada na sygnatariuszy obowiązek ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Były prezydent USA Donald Trump był jej zagorzałym krytykiem i to jego administracja wycofała kraj z porozumienia. Formalny proces wyjścia rozpoczął się w listopadzie 2019 roku i trwał dokładnie rok. USA opuściły układ 4 listopada 2020 roku, a więc dzień po wyborach prezydenckich w tym kraju, w których zwyciężył Joe Biden. 

Globalne porozumienie na rzecz ochrony klimatu

Porozumienie Paryskie to globalna umowa z 12 grudnia 2015 roku, wynegocjowana podczas szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu. Akt wskazuje działania mające służyć zatrzymaniu globalnego ocieplenia na poziomie "dużo poniżej 2°C". Dotyczy okresu po 2020 roku.

W 2015 roku za porozumieniem opowiedziało się 195 państw, potem doszły jeszcze dwa. Głównym celem paryskiej umowy "jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż o 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur o 1,5 stopnia".

Stany Zjednoczone są drugim po Chinach największym emitentem CO2 na świecie. Niestosowanie się do zapisów porozumienia paryskiego przez te dwa państwa w ocenie większości środowisk ekologicznych znacznie ograniczałoby skuteczność walki ze zmianami klimatu.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP