"Cały naród opłakuje te rodziny". Joe Biden na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters

Rozmawiałem z kobietą, która straciła męża i małego syna. Nie wiedziała, co robić - powiedział prezydent Joe Biden, który odwiedził miejsce katastrofy apartamentowca w Surfside na Florydzie. Zespoły ratownicze wznowiły poszukiwania zaginionych pod gruzami po 15-godzinnej przerwie. Prezydent USA dziękował służbom, które biorą udział w akcji.

Agencja Reutera podała, że prezydent Joe Biden obiecał pomoc federalną rodzinom zabitych i zaginionych w nadmorskim miasteczku Surfside, sąsiadującym z Miami Beach, gdzie pod koniec czerwca doszło do katastrofy budowlanej 12-piętrowego apartamentowca. Budynek częściowo się zawalił. Potwierdzona liczba ofiar śmiertelnych sięgnęła 18. Wśród nich jest dwójka dzieci w wieku 4 i 10 lat - poinformowała w czwartek burmistrz hrabstwa Miami-Dade Daniella Levine Cava. Zaginionych jest 145 osób.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Zespoły ratownicze wznowiły przeszukiwanie gruzów częściowo zawalonego kompleksu Champlain Towers South w czwartek, prawie 15 godzin po tym, kiedy poszukiwania 145 osób, uważanych za zaginione, zostały zawieszone ze względów bezpieczeństwa. Pojawiły się obawy, że wciąż stojąca część wieżowca może zawalić się na ratowników - podała w piątkowej depeszy agencja Reutera.

Joe Biden przyznał po obejrzeniu miejsca katastrofy, że "nadzieje na znalezienie ocalałych słabną z każdym dniem". Powiedział przy tym, że "możliwe jest, iż ktoś jeszcze zostanie wyciągnięty żywy". - Nadzieja żyje wiecznie – powiedział na konferencji prasowej po prywatnym spotkaniu z poszkodowanymi rodzinami.

- Cały naród opłakuje te rodziny. Widzą to codziennie w telewizji, przechodzą przez piekło - stwierdził prezydent. - Rozmawiałem z kobietą, która straciła męża i małego syna i nie wiedziała, co robić - dodał.

"Chciałem tylko powiedzieć: dziękuję"

Biden spotkał się także z urzędnikami stanowymi i lokalnymi, którym powiedział, że dostarczy im "cokolwiek potrzebują". Powiedział ponadto, że spodziewa się, iż rząd federalny pokryje w całości koszty poniesione przez budżety hrabstwa i stanu w związku z katastrofą oraz zapewni tymczasowe mieszkania dla osób, które przeżyły.

Prezydent spotkał się również z ratownikami. - Chciałem tylko powiedzieć: dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję – oznajmił. Agencja Reutera podała, że Biden złożył podziękowanie także tym, którzy uratowali jego dwóch synów w wypadku samochodowym, do którego doszło w 1972 roku i w którym zginęły jego pierwsza żona i córka.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: Reuters