"Po 100 dniach mogę złożyć narodowi raport: Ameryka znowu rusza naprzód"

Źródło:
Reuters PAP

Wskazując na postęp w walce z koronawirusem przywódca USA Joe Biden w swoim pierwszym prezydenckim przemówieniu w Kongresie stwierdził, że "Ameryka rusza naprzód". Sto dni po objęciu prezydentury przekonywał do wdrożenia nowego pakietu wydatków i ulg podatkowych, którego koszt szacuje się na 1,8 biliona dolarów.

W swoim pierwszym prezydenckim przemówieniu w Kongresie USA Joe Biden stwierdził, że najwyższy urząd w państwie objął, gdy "kraj był w kryzysie". - Najgorsza pandemia stulecia. Najgorszy kryzys gospodarczy od Wielkiego Kryzysu. Najgorszy atak na naszą demokrację od wojny secesyjnej - wymienił.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

- Teraz, po 100 dniach, mogę złożyć narodowi raport: Ameryka znowu rusza naprzód. Zamienia niebezpieczeństwa w możliwości, kryzys w szanse, a komplikacje w siłę - oświadczył prezydent. Zdeklarował, że "Ameryka jest znów gotowa wzlecieć" i "ponownie pracować, marzyć, odkrywać i przewodzić światu".

Pakiet wydatków i ulg podatkowych

W wystąpieniu do połączonych izb Kongresu Biden podniósł wiele tematów, wskazując m.in. na postęp w walce z koronawirusem i działania rządu na polu gospodarki. Podkreślił, że w USA podano ponad 200 milionów dawek szczepień przeciwko COVID-19, do czego zobowiązał się w marcu.

Gospodarz Białego Domu wzywał Kongres do współpracy przy realizowaniu jego dalszej agendy. Zachęcał do przyjęcia proponowanych przez niego pakietów - jeden z nich dotyczy wsparcia dla amerykańskich rodzin i rynku pracy, a drugi rozbudowy infrastruktury. Apelował o opodatkowania największych firm, zwracając uwagę, że pandemia pogłębiła nierówności. Opowiedział się - tak jak to deklarował w kampanii - za ograniczeniem dostępu do broni palnej.

Joe Biden stwierdził, że jego nowy pakiet wydatków i ulg podatkowych - który wraz z wcześniejszym planem dotyczącym infrastruktury i wsparcia miejsc pracy wynosi około 4 biliony dolarów – jest inwestycją podejmowaną raz na pokolenie i ma kluczowe znaczenie dla przyszłości Stanów Zjednoczonych.

Prezydent argumentował, że plany wydatków są potrzebne, aby dotrzymać kroku Chinom, które jego administracja postrzega jako głównego strategicznego rywala. Jak przekazał Biały Dom, prezydencki plan obejmuje między innymi 1 bilion dolarów na edukację i opiekę nad dziećmi oraz 800 miliardów dolarów ulg podatkowych dla rodzin o średnich i niskich dochodach. W swoim przemówieniu prezydent USA wezwał także Kongres, by podniósł płacę minimalną do 15 dolarów za godzinę oraz przyjął postulaty dotyczące migracji.

"Kupuj amerykańskie"

Wszystkim działaniom administracji przewodzić będzie jedna zasada - "kupuj amerykańskie" - zobowiązał się najwyższy przedstawiciel władz USA. - Dolary z amerykańskich podatków będą przeznaczane na zakupy produktów z Ameryki, wykonanych w Ameryce, z miejscami pracy w Ameryce - wyjaśnił.

- Nie ma powodu, dla którego łopaty turbin wiatrowych nie mogą być budowane w Pittsburghu zamiast w Pekinie - powiedział prezydent.

Przemówienie w warunkach epidemicznych

Wystąpienie odbywało się przy wzmocnionych środkach bezpieczeństwa. Nad Kapitolem od środowego wieczora czasu miejscowego krążyły śmigłowce. 6 stycznia do Kongresu, w tym na salę obrad i mównicę, gdzie w środę przemawiał Biden, wdarł się tłum sympatyków ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa.

Z uwagi na restrykcje spowodowane epidemią COVID-19 na sali obecnych było ok. 200 osób, większość kongresmenów oraz sekretarzy departamentów oglądało przemówienie w telewizji. Senatorzy demokratów przeprowadzili wśród siebie losowanie o to, kto mógł wysłuchać przemówienia "na żywo", u republikanów obowiązywała zasada "kto pierwszy, ten lepszy".

Po raz pierwszy w historii USA za przemawiającym w Kongresie prezydentem siedziały dwie kobiety - szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oraz wiceprezydent Kamala Harris.

Autorka/Autor:asty,ft/kab

Źródło: Reuters PAP