USA wyklucza interwencję zbrojną w Wenezueli. Guaido: spodziewam się, że nigdy nie nastąpi

Aktualizacja:

Według doradcy prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona w najbliższym czasie nie dojdzie do interwencji militarnej Stanów Zjednoczonych w Wenezueli. Bolton zastrzegł jednak, że "wszystkie opcje pozostają na stole".

Zapytany w piątek w jednym z programów radiowych, czy bliska jest interwencja militarna USA lub Brazylii czy Kolumbii (bądź tych trzech państw wspólnie) w Wenezueli, Bolton odpowiedział krótko: "nie".

- Prezydent (Donald Trump) powiedział, że wszystkie opcje są na stole. Ale naszym celem jest pokojowa zmiana władzy (w Wenezueli) - podkreślił.

Guaido: spodziewam się, że interwencja nigdy nie nastąpi

Juan Guaido, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Wenezueli, który proklamował się prezydentem państwa, oświadczył w piątek w wywiadzie prasowym, iż ma nadzieję, że kryzys polityczny w jego kraju zostanie rozwiązany bez zagranicznej interwencji wojskowej. - Mówię szczerze, spodziewam się, że nigdy ona nie nastąpi - oświadczył lider opozycji w rozmowie z argentyńskim dziennikiem "Clarin". - Nasza demokratyczna walka prowadzona z poszanowaniem konstytucji jest bardzo trudna, ale prowadzimy ją na naszej ziemi (...) pragnąc uniknąć gwałtownego obrotu spraw - zapewnił Guaido wbrew temu, co twierdzą wenezuelscy politycy wierni wobec prezydenta Nicolasa Maduro, którzy sugerują, że Stany Zjednoczone zamierzają przeprowadzić akcję wojskową w Wenezueli.

Apel do armii

Juan Guaido wystąpił też z nowym apelem do armii wenezuelskiej, która potwierdziła swą lojalność wobec rządu. - Nasze przesłanie do wojskowych, wysokich urzędników jest jasne - oświadczył. - Nie chcemy, aby popierali jakąś partię polityczną, jakiś sektor (...) Lub też aby się podzielili, żeby doszło między nimi do starcia lub aby przygotowali zamach stanu - przekonywał Guaido. - Wzywamy was do poszanowania i skłonienia innych do respektowania konstytucji. Powinniście być lojalni nie wobec jakiejś jednostki, lecz wobec narodu, który powierzył wam oręż, abyście go bronili - mówił.

Jasne stanowisko USA

Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Nicolasowi Maduro lider opozycji wenezuelskiej i szef parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju. Prezydenturę Maduro uznał za nielegalną.

Prezydent USA Donald Trump w rozmowie telefonicznej z Guaido potwierdził w środę "mocne poparcie dla prawa Wenezueli do walki o odzyskanie demokracji".

USA nałożyły sankcje na państwową wenezuelską firmę naftową PDVSA. Bolton ostrzegł w środę rynki finansowe przed handlowaniem wenezuelskim złotem, ropą naftową i innymi surowcami, podkreślając, że USA mogą podjąć działania przeciw tym, którzy będą łamać to zalecenie.

Świat przeciw Maduro

Maduro - który na początku stycznia został zaprzysiężony na drugą kadencję po wygraniu przez niego niespełniających standardów demokratycznych wyborów prezydenckich w zeszłym roku - oskarża Waszyngton o kierowanie puczem mającym na celu odsunięcie go od władzy i przejęcie kontroli nad największymi rezerwami ropy naftowej na świecie.

Wenezuela znajduje się w głębokim kryzysie społecznym i gospodarczym. Ponad trzy miliony osób opuściło kraj, a stopa inflacji, jak się szacuje, przekracza 1 650 000 proc.

W mediach pojawiły się doniesienia o planach sprzedaży przez reżim Maduro kilkunastu ton złota z rezerw banku centralnego Zjednoczonym Emiratom Arabskim.

Poza USA przejęcie władzy przez Guaido uznały Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael i Australia, a spośród państw europejskich - Albania, Kosowo i Gruzja.

W czwartek swoje poparcie dla Guaido wyraził także Parlament Europejski. Po uznaniu prezydentury Guadio w głosowaniu, deputowani wezwali szefową unijnej dyplomacji Federicę Mogherini i państwa członkowskie Unii, by zrobili to samo.

Autor: ft,momo/ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: