Białoruska opozycjonistka nagrodzona przez Departament Stanu. "Stała się symbolem walki o demokrację"

Źródło:
PAP

Amerykański Departament Stanu przyznał przebywającej od pół roku w areszcie białoruskiej działaczce demokratycznej Maryji Kalesnikawej nagrodę Kobiety Odwagi. - Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi mobilizowała kobiety w całym kraju do protestu przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki, ostatniego dyktatora Europy – powiedział podczas wirtualnej uroczystości przyznania nagród sekretarz stanu USA Anthony Blinken.

"Maryja Kalesnikawa, liderka demokratycznej opozycji na Białorusi, została dziś uhonorowana przez Departament Stanu nagrodą Women Of Courage (Kobiety Odwagi) za odwagę i przywództwo w promowaniu demokracji, sprawiedliwości i równości na Białorusi" – poinformowała w poniedziałek na Twitterze ambasada USA w Warszawie. "Maria Kalesnikava stała się symbolem walki o demokrację na Białorusi. Jej wytrwałość i determinacja w obronie wolności są dla nas wszystkich inspiracją" – napisał na Twitterze Bix Aliu Chargé d'Affaires w ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Polsce.

- Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi mobilizowała kobiety w całym kraju do protestu przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki, ostatniego dyktatora Europy – powiedział podczas wirtualnej uroczystości przyznania nagród sekretarz stanu USA Anthony Blinken. - Nie ma jej dzisiaj na naszych ekranach, bo siedzi w białoruskim więzieniu. USA będą kontynuowały apele o jej bezwarunkowe uwolnienie a także o uwolnienie wszystkich więźniów politycznych na Białorusi – dodał Blinken. Laureatkami nagrody zostało w tym roku 21 aktywistek z różnych części świata, niektóre z nich – pośmiertnie.

Maryja Kalesnikawa - kim jest?

Maryja Kalesnikawa to działaczka białoruskiej opozycji – w maju ubiegłego roku dołączyła do sztabu planującego start w wyborach Wiktara Babaryki (od czerwca siedzi w areszcie), a potem połączyła się z kandydującą w elekcji Swiatłaną Cichanouską (zmuszona do wyjazdu z kraju). We wrześniu została "porwana" przez nieznane osoby w centrum Mińska. Potem służby specjalne próbowały zmusić ją do opuszczenia kraju, wywożąc na granicę z Ukrainą, jednak – według świadków – na granicy kobieta podarła paszport.

Trafiła do aresztu. Władze zarzuciły jej "wzywanie do działań przynoszących szkodę bezpieczeństwu Białorusi", a także "utworzenie organizacji ekstremistycznej i kierowanie nią" oraz udział w zmowie w celu przejęcia władzy w kraju. Podobne zarzuty ciążą na innych współpracownikach Cichanouskiej i Babaryki.

8 marca, w obchodzony hucznie na Białorusi Dzień Kobiet, minęło równo pół roku od zatrzymania Kalesnikawej. Tego dnia upłynął również kolejny termin jej aresztu. Najpewniej został on ponownie przedłużony, chociaż nie ma na ten temat oficjalnych informacji. Kalesnikawa została uznana za więźniarkę polityczną. W sumie takich osób jest obecnie co najmniej 269 – taką liczbę podaje centrum praw człowieka "Wiasna".

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP