Afroamerykanin zakuty w kajdanki za tańczenie na ulicy. "Musimy to wyjaśnić, jest pan zatrzymany"

Źródło:
CNN

W związku z protestami po śmierci George'a Floyda przeciwko rasizmowi i brutalności amerykańskiej policji w USA wzmożono kontrole nagrań z policyjnych interwencji wobec czarnoskórych. Pod lupę wzięto między innymi sprawę Afroamerykanina, który został zatrzymany za tańczenie na ulicy.

Do interwencji doszło 23 maja w Alameda na północy Kalifornii. Na nagraniu, zarejestrowanym przez kamerkę na mundurze jednego z funkcjonariuszy widać, jak czarnoskóry mężczyzna, po krótkiej wymianie zdań, zostaje unieruchomiony i zakuty w kajdanki. Powodem policyjnej interwencji był telefon od kobiety, która stwierdziła, że "Afroamerykanin tańczy na ulicy i ewidentnie coś jest z nim nie tak" - pisze CNN.

Mężczyzna to Mali Watkins. Tłumaczył, że tańczył w ramach ćwiczeń, a na chodniku było za mało miejsca. - Musimy to wyjaśnić, więc jest pan zatrzymany - usłyszał. Gdy chciał odejść i wyciągnął z kieszeni kluczyki do samochodu, policjanci złapali go za rękę i zaczęła się szarpanina. Mężczyzna trafił do aresztu. Na nagraniu z policyjnej kamery słychać, jak zakuwany w kajdanki mężczyzna powtarza: "panowie, co robicie?".

Po upublicznieniu nagrania z interwencji szef miejscowej policji zarządził wewnętrzne dochodzenie w sprawie zachowania dwóch policjantów. Nie podano, czy funkcjonariusze zostali zawieszeni. Rzeczniczka władz miasta Sarah Henry powiedziała, że ​​Watkins, który jest mieszkańcem Alamedy, został aresztowany i oskarżony o stawianie oporu w trakcie zatrzymania.

Protesty przeciwko brutalności policji

Śmierć 46-letniego George'a Floyda w Minneapolis pod koniec maja stała się zarzewiem protestów, które rozgorzały w kilkudziesięciu amerykańskich miastach. Dla wielu Amerykanów brutalne zatrzymanie, które skończyło się tragedią, to przykład systemowego przyzwolenia na przesadną agresję policji, szczególnie wobec osób czarnoskórych. W trakcie demonstracji niekiedy dochodziło do starć z funkcjonariuszami i zamieszek.

We wtorek w Houston zakończył się pogrzeb Floyda. Gdy po uroczystości w kościele trumnę w kondukcie ponad stu pojazdów przewożono na cmentarz w dzielnicy Pearland, wzdłuż drogi mieszkańcy Houston i przyjezdni pozdrawiali najbliższych zmarłego gestem zaciśniętej pięści i dodawali im otuchy, wykrzykując jego imię i nazwisko.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: CNN