Wybite szyby, ranni policjanci, aresztowania. Zamieszki w Saint Louis nie ustają


W czasie trwających od piątku protestów w Saint Louis w amerykańskim stanie Missouri policja aresztowała 43 osoby - podała telewizja Fox News. Protestujący sprzeciwiają się uniewinnieniu białego byłego policjanta, który w 2011 roku zastrzelił Afroamerykanina.

Demonstranci wybili szyby w kilkunastu lokalach usługowych oraz rzucali różnymi przedmiotami w funkcjonariuszy policji.

Do protestów dochodzi w miasteczku uniwersyteckim na przedmieściach, przed domem demokratycznej burmistrz miasta Lydy Krewson oraz w centrum Saint Louis przed komendą miejscowej policji.

Jedenastu policjantów zostało rannych podczas interwencji w piątek.

Według sił bezpieczeństwa, 33 osoby zostały aresztowane w piątek, a 10 w sobotę. Demonstranci poważnie uszkodzili dom burmistrz Krewson, zniszczyli dwa policyjne radiowozy, ucierpiała miejska biblioteka publiczna oraz 10 lokali w centrum miasta.

"Przemoc i wandalizm to nie jest protest"

Gubernator stanu Missouri Eric Greitens z Partii Republikańskiej ostrzegł protestujących, by nie stosowali przemocy. - Mieliśmy liderów, którzy stwarzali "bezpieczną przestrzeń" dla ludzi, którzy kradli i wzniecali pożary w mieście (...), jednak teraz jeśli kradniesz w Missouri, to jedyne bezpieczne dla ciebie miejsce będzie w celi więziennej - powiedział gubernator w telewizji Fox News. - Jeśli będziesz wzniecał zamieszki, to zakujemy cię w kajdanki. Przemoc i wandalizm to nie jest protest. To jest przestępstwo - dodał.

Irlandzki zespół rockowy U2 oraz brytyjski piosenkarz Ed Sheeran odwołali zaplanowane na ten weekend koncerty w Saint Louis ze względów bezpieczeństwa.

Były policjant uniewinniony

Były funkcjonariusz policji Jason Stockley został w piątek oczyszczony z zarzutu zamordowania w 2011 roku 24-letniego Anthony'ego Smitha. Stockley i jego partner sądząc, że byli świadkami sprzedaży narkotyków próbowali zablokować wyjazd samochodu Smitha z parkingu restauracji fast-food. Mężczyzna wycofał pojazd i dwukrotnie uderzył w radiowóz starając się uciec policjantom, którzy - jak sami twierdzili - zauważyli broń palną w samochodzie Smitha.

Stockley siedmiokrotnie strzelił w kierunku samochodu Smitha, gdy ten próbował odjechać. Funkcjonariuszom nie udało się go zatrzymać i rozpoczął się pościg. Po krótkim czasie policjanci zmusili Smitha do zatrzymania auta. Stockley zastrzelił podejrzanego podchodząc do jego samochodu. W aucie Smitha, który okazał się dilerem narkotyków, znaleziono broń palną.

Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP