Unia broni internetu

 
Pakiet nie przeszedłsxc.hu

Internauci mogą triumfować - Europarlament odrzucił Pakiet Telekomunikacyjny. Powód? Obrona prawa użytkowników sieci do wolnego dostępu do Internetu. Jest to jednak triumf połowiczny, bo europosłowie wrócą do tematu w następnej kadencji.

Przepadło odcinanie od sieci

Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu uzgodnioną już z krajami członkowskimi wielką reformę unijnego prawa telekomunikacyjnego, tak zwany Pakiet Telekomunikacyjny. W ostatniej chwili 407 eurodeputowanych zagłosowało za zgłoszoną przez liberałów, Zielonych i lewicę poprawką zakazującą odcinania internetu bez wcześniejszego orzeczenia sądu.

Kraje członkowskie zaakceptowały we wcześniejszych negocjacjach z eurodeputowanymi poprzednią wersję Pakietu Telekomunikacyjnego, która dawała taką możliwość. To otwierało furtkę dla forsowanych przez francuski rząd rozwiązań w obronie właścicieli praw autorskich.

Jesienią Pakiet wróci

Przegłosowanie poprawki blokuje przyjęcie Pakietu - tym razem. - Kiedy pojedyncza część jest odrzucona, cały pakiet wraca do negocjacji - podsumowała sprawozdawczyni pakietu Catherine Trautmann. Normalnie teraz powinna nastąpić tzw. procedura konsyliacji, ale to była ostatnia sesja PE przed wyborami. Dlatego europarlament zajmie się Pakietem już w nowym składzie.

Internauci kontra europarlament

O co chodzi w Pakiecie Telekomunikacyjnym? Internauci alarmowali, że zawarte w nim zapisy zagrażają wolności Internetu. Dzień przed głosowaniem na wątpliwości użytkowników sieci, którzy od tygodni zasypują skrzynki europosłów setkami protestacyjnych maili, odpowiadał poseł sprawozdawca Pakietu Malcolm Harbour. Zapewniał, że nie miał on i nie ma nic wspólnego z ograniczaniem korzystania z Internetu.

- To rządy narodowe zajmują się ewentualnym ograniczaniem dostępu do sieci. Nie ma w tej dziedzinie zaleceń na poziomie Unii Europejskiej. Możemy jedynie wymagać, by konsumenci otrzymywali informacje o zablokowanych stronach – argumentował Harbour. Jak dodał, alarmujące głosy internautów o zagrożonej wolności sieci „to już czysta fantazja”. - W Pakiecie nie ma nic na ten temat. Internet powinien zawsze być wolny, co nie znaczy, że pozbawiony jakichkolwiek regulacji - podsumował.

Blackout: internet w pakietach

Protestującej organizacji Blackout Europe te argumenty nie przekonały. Według nich obecny w kilku artykułach zapis „ograniczenia dotyczące dostępu i/lub użytkowania serwisów i aplikacji” pozwoli operatorom na dowolne decydowanie o tym, co dostarczą swoim klientom. A to, ich zdaniem, otwiera furtkę do cenzurowania treści na poziomie dostawcy. Ponadto będzie dyskryminować małe firmy, a faworyzować gigantów, co z kolei umożliwi monopolizację wielu usług.

Katarzyna Wężyk, współpraca: Inga Rosińska/tr

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu