"Lobbysta Kremla" w areszcie domowym. Putin zabiera głos

Aktualizacja:
Źródło:
Ukraińska Prawda, RBK, TASS, RIA Nowosti, Interfax, PAP, tvn24.pl

Wygląda na to, że teraz każdy na Ukrainie, kto współpracuje z Rosją, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - oświadczył prezydent Władimir Putin. W ten sposób odniósł się do decyzji kijowskiego sądu o umieszczeniu w areszcie domowym Wiktora Medwedczuka. Prorosyjski ukraiński polityk został oskarżony przez prokuraturę generalną w Kijowie o zdradę stanu.

Sąd w Kijowie zdecydował na czwartkowym posiedzeniu o umieszczeniu Wiktora Medwedczuka w areszcie domowym do 9 lipca. Prorosyjski polityk i deputowany opozycji ma nosić elektroniczną bransoletkę i nie może opuszczać Kijowa. Został także zobowiązany do informowania organów śledczych i sądu o zmianie miejsca zamieszkania lub miejsca pracy.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

11 maja prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa poinformowała, że Medwedczuk został oskarżony o zdradę stanu i próbę kradzieży surowców na Krymie. Według danych śledztwa Medwedczuk miał wejść w zmowę z rosyjskim urzędnikiem w celu wydobywania kopalin z szelfu Morza Czarnego w morskiej strefie ekonomicznej Ukrainy, okupowanej przez Rosję. Prorosyjski polityk jest również podejrzany o przekazanie służbom rosyjskim informacji zawierającej tajemnicę państwową, a także o prowadzenie działalności wywrotowej przeciwko Ukrainie.

Oburzenie w Rosji

Medwedczuk był szefem administracji byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Jest nazywany lobbystą interesów Kremla w Kijowie. Stanowczo sprzeciwia się wejściu Ukrainy do NATO i popierał pomysł z nadaniem językowi rosyjskiemu statusu oficjalnego. Ma łatwy dostęp do Kremla, łączą go też bliskie relacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który według doniesień medialnych, jest ojcem chrzestnym córki ukraińskiego polityka.

- Jest to niewątpliwie kwestia, która zawsze powinna znajdować się w polu naszej uwagi i będziemy musieli reagować na to w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób, mając na uwadze wszystkie stwarzane zagrożenia - powiedział prezydent Rosji na spotkaniu ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa. Putin mówił, że obecnie na Ukrainie "odbywa się, co jest całkiem oczywiste, czystka pola politycznego z tych sił, które opowiadają się za pokojowymi rozwiązaniami kryzysu w południowo-wschodniej Ukrainie, w Donbasie i za dobrosąsiedzkimi stosunkami z Rosją".

Oprócz Putina głos w sprawie Medwedczuka zabrał także były prezydent i premier Dmitrij Miedwiediew, obecnie wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa i przewodniczący rządzącej Jednej Rosji.

"Oficjalny Kijów po raz kolejny udowodnił, że jest gotowy prześladować swoich przeciwników nawet w najbardziej absurdalny sposób" - stwierdził Miedwiediew w komentarzu, opublikowanym na stronie partii Jedna Rosja. Uznał, że "tacy politycy (jak Medwedczuk - red.) są dla Ukrainy niewygodni i jeszcze mniej podobają się Zachodowi, który wszędzie i we wszystkim popiera politykę antyrosyjską". Miedwiediew oświadczył ponadto, że "uporczywe prześladowania Medwedczuka to próba zniszczenia polityka, który nie boi się ostrej krytyki działań Kijowa i opowiada się za normalizacją stosunków z Rosją". "Podobne działania doprowadzą do degradacji ukraińskiego systemu władzy i zaostrzą jego polityczną słabość" - dodał były premier Rosji.

Rosja "nie zamierza ingerować"

Wcześniej rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow mówił, że Rosja "nie zamierza ingerować w procesy związane z postępowaniem karnym na Ukrainie". - Chcielibyśmy jednak mieć pewność, że prześladowania nie wynikają z chęci pozbycia się konkurentów politycznych – dodał Pieskow, cytowany przez portal RBK.

W piątek Pieskow powtórzył swoje słowa. - Śledzimy za rozwojem wydarzeń, nie zamierzamy w żaden sposób w nie ingerować, ale chcemy mieć pewność, że nie mówimy o politycznym "polowaniu na czarownice" i oczyszczaniu pola politycznego w celu pozbycia się konkurencyjnych sił politycznych - powiedział, cytowany przez agencję TASS. Rzecznik Kremla zaznaczył, że dla "głowy państwa rosyjskiego Władimira Putina Medwedczuk jest jednym z ukraińskich polityków, który w odróżnieniu od wielu innych wyznaje punkt widzenia potrzeby normalizacji wzajemnie korzystnych stosunków między Rosją a Ukrainą". Pieskow przypomniał, że Putin i Medwedczuk "znają się i spotkali się wielokrotnie".

Reakcja Zełenskiego

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał w ukraińskim tygodniku "Fokus", że "społeczeństwo ukraińskie liczy na deoligarchizację, o czym świadczą wyniki wyborów prezydenckich w 2019 roku (w których zwyciężył - red.)".

Zełenski oznajmił, że "obecny rząd już nad tym pracuje". "Już coś nam się udaje. Na przykład po raz pierwszy od wielu lat liczba oligarchów nie wzrosła, ale zmalała. Minus Medwedczuk. Przy pomocy instrumentów prawnych Medwedczuk został pozbawiony możliwości wykorzystywania aktywów medialnych i mienia państwowego w celu otwartego uderzenia w kraj i niszczenia bezpieczeństwa państwa. Będzie jeszcze więcej minusów, dopóki wszyscy oligarchowie nie staną się po prostu biznesmenami" - stwierdził Zełenski.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: Ukraińska Prawda, RBK, TASS, RIA Nowosti, Interfax, PAP, tvn24.pl