Republiki ludowe separatystów "powinny zostać zlikwidowane"


Tak zwane republiki prorosyjskich separatystów w Donbasie powinny zostać zlikwidowane, bo nie ma dla nich miejsca w ukraińskim ładzie konstytucyjnym - oświadczył specjalny przedstawiciel Stanów Zjednoczonych do spraw Ukrainy Kurt Volker.

Na wschodzie Ukrainy w poniedziałek wszedł w życie kolejny rozejm, który kilka dni wcześniej uzgodniła w Mińsku trójstronna grupa kontaktowa, składająca się z reprezentantów Ukrainy, Rosji i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Armia w Kijowie poinformowała, że separatyści go nie przestrzegają.

- Tak zwana Ługańska Republika Ludowa i Doniecka Republika Ludowa są tworami powołanymi przez Rosję w celu stworzenia na miejscu (w Donbasie - red.) realiów politycznych, które pozwolą na ukrycie roli Rosji i na nasilenie trwającego konfliktu, więc powinny zostać zlikwidowane - powiedział Volker podczas dyskusji w waszyngtońskim Hudson Institute.

- Nie ma dla nich miejsca w ukraińskim ustroju konstytucyjnym. Celem porozumień mińskich jest odnowienie suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy i te twory powinny zniknąć - podkreślił.

Wybory w Donbasie

W ramach porozumień z Mińska władze Ukrainy w rejonie Donbasu mają przeprowadzić wybory władz lokalnych. Kijów mówi, że nie może tego zrobić, gdyż region kontrolowany jest przez Kreml.

W ocenie Volkera wybory będą możliwe w ciągu sześciu miesięcy od rozmieszczenia w Donbasie międzynarodowych sił pokojowych. - Dla organizacji wyborów lokalnych potrzeba będzie sześciu miesięcy. Od czasu przeprowadzenia wyborów i potwierdzenia, że były one wolne i sprawiedliwe, może rozpocząć się okres przejściowy – oświadczył wysłannik USA ds. Ukrainy.

"Szwecja rozpatrzy możliwość swojego udziału"

W poniedziałek Szwecja zgłosiła gotowość do udziału w międzynarodowej misji pokojowej dla uregulowania konfliktu w Donbasie. Poinformował o tym w Kijowie szwedzki minister obrony Peter Hultqvist.

- Jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ podejmie taką decyzję, Szwecja rozpatrzy możliwość swojego udziału w tej misji - powiedział po rozmowach z ministrem obrony Ukrainy Stepanem Połtorakiem.

Ukraińskie media przypominają, że wcześniej gotowość udziału w misji pokojowej w Donbasie wyraziły Finlandia i Białoruś. Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Ołena Zerkal oświadczyła jednak, że Kijów nie widzi możliwości uczestniczenia Białorusi w tej operacji ze względu na to, iż jest ona członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, która działa pod egidą Rosji.

"Błękitne hełmy" w Donbasie?

W grudniu prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że Moskwa nie jest przeciwna oddaniu Donbasu pod międzynarodową kontrolę, lecz Kijów powinien to uzgodnić z samozwańczymi "republikami ludowymi" utworzonymi przez separatystów. Wcześniej Rosja wniosła na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ własny projekt rezolucji w sprawie rozmieszczenia sił pokojowych wzdłuż linii rozdzielającej walczące stron w Donbasie.

Ukraina natomiast chciałaby wprowadzenia do Donbasu sił pod egidą ONZ bez rosyjskich żołnierzy. Kijów nalega także na to, by "błękitne hełmy" rozmieścić w całej strefie konfliktu, w tym na części granicy ukraińsko-rosyjskiej, której obecnie Kijów nie kontroluje.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas sobotniego spotkania w Monachium z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem pesymistycznie ocenił szanse na utworzenie misji pokojowej ONZ na wschodzie Ukrainy.

Autor: pk/AG / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 3.0) | Anton Holoborodko

Tagi:
Raporty: