Tymoszenko zbyt chora na proces

 
Przed Julią Tymoszenko kolejne procesyArch. TVN24

Lekarze z niemieckiej kliniki Charite, którzy w piątek do późnej nocy badali Julię Tymoszenko w jej więziennej celi w Charkowie orzekli, że stan zdrowia byłej premier Ukrainy nie pozwala jej na udział w procesach sądowych. Tymczasem 19 kwietnia rozpocznie się kolejny, po którym Tymoszenko odsiadująca wyrok 7 lat więzienia może spędzić za kratkami ogółem nawet 12 lat.

"Z medycznego punktu widzenia jej udział w procesie sądowym jest niewskazany" - oświadczył szef kliniki, profesor Karl-Max Einhaeupl, po zbadaniu Tymoszenko w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie.

Szpital nie zagwarantuje zdrowia

Pytany przez dziennikarzy, czy Tymoszenko może uzyskać fachową pomoc we wskazanym przez władze ukraińskie szpitalu kolejowym w Charkowie, Einhaeupl odpowiedział: - To dobry szpital, ale przewiezienie do niego Tymoszenko nie oznacza, że wyzdrowieje.

W środę obrońca byłej premier Serhij Własenko powiedział, że jego klientka podejmie ostateczną decyzję w sprawie kuracji w charkowskim szpitalu kierując się rekomendacją niemieckich lekarzy. Własenko skomentował w ten sposób oświadczenie Prokuratury Generalnej Ukrainy, która poinformowała, że Tymoszenko już zgodziła się na leczenie w szpitalu kolejowym.

51-letnia Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r. Była premier, najważniejsza przeciwniczka prezydenta Wiktora Janukowycza, jest przekonana, że wyrok wydano z motywów politycznych.

Zaraz proces. Następny już w kolejce?

19 kwietnia w Charkowie rozpocznie się kolejny proces Tymoszenko. Będzie on dotyczył machinacji finansowych firmy Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), którą była premier kierowała w latach 90. Firma ta handlowała m.in. gazem. Tymoszenko przedstawione zostaną zarzuty popełnienia przestępstw, za które grozić jej będzie kolejne pięć lat więzienia.

Na początku kwietnia ukraińska prokuratura otrzymała też dokumenty mogące świadczyć o tym, że była premier zleciła w latach 90. głośne zabójstwo, którego ofiarą padł parlamentarzysta i biznesmen z Doniecka, Jewhen Szczerbań.

Opozycyjna partia Batkiwszczyna, którą Tymoszenko kieruje zza krat, oświadczyła, że oskarżenia te są "brudną, niemoralną i bezpodstawną kampanią" wymierzoną w przeciwników politycznych, za którą stoi wywodzący się także z Doniecka prezydent Janukowycz.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24