Tymoszenko "dokwaterują morderczynię"


Kilka dni temu władze żeńskiej kolonii karnej w Charkowie dostawiły do celi Julii Tymoszenko trzecie łóżko - oznajmił adwokat byłej ukraińskiej premier Serhij Własenko. Jak powiedział, może zająć je kobieta skazana za morderstwo.

W wywiadzie dla agencji UNIAN Własenko powiedział, że o ewentualnym dokwaterowaniu morderczyni poinformowały Tymoszenko władze więzienia. - Powiedzieli jej, że łóżko będzie prawdopodobnie zajęte przez inteligentną, bystrą i tolerancyjną kobietę skazaną za morderstwo z premedytacją - oznajmił Własenko, którego zdaniem taka zmiana w celi może zagrozić życiu byłej premier, skazanej skazanej w ubiegłym roku na siedem lat.

W tej chwili jedyną współlokatorką celi Tymoszenko jest kobieta skazana za oszustwo bankowe.

Wyrok i komisja śledcza

Była premier jest przekonana, że wyrok za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją wydano, by wyrugować ją z polityki. Tymoszenko była bowiem najważniejszą konkurentką obecnego szefa państwa Wiktora Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich na początku 2010 roku. Zgodnie z ukraińskim prawem osoba skazana nie może kandydować ani w wyborach prezydenckich, ani parlamentarnych.

W październiku oprócz wydania wyroku pozbawienia wolności sąd pierwszej instancji zakazał Tymoszenko zajmowania stanowisk państwowych przez trzy lata oraz zobowiązał ją do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Według sądu była to wartość strat, które poniósł Naftohaz w wyniku zawarcia przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.

Co więcej, w ubiegłym tygodniu ukraiński parlament przyjął raport komisji śledczej ws. Tymoszenko głoszący, że działania byłej premier noszą oznaki zdrady stanu.

Skazanie Tymoszenko pogorszyło stosunki między Ukrainą a Unią Europejską. Bruksela uznała, że wyrok na byłą szefową rządu jest wyrazem wybiórczego stosowania prawa; z tego powodu w grudniu nie doszło do parafowania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE.

Źródło: UNIAN, PAP