Tymoszenko: Będę kandydować w wyborach prezydenckich


Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła w czwartek, że wystartuje w zapowiedzianych na 25 maja wyborach prezydenta. - Tak, zamierzam w nich kandydować - powiedziała na konferencji prasowej.

Tymoszenko unikała dotychczas jednoznacznych deklaracji, czy będzie ubiegać się o najwyższy urząd w państwie. W czwartek poinformowała, że podczas zaplanowanego w sobotę zjazdu jej partii Batkiwszczyna zwróci się do delegatów o poparcie jej kandydatury.

Była premier wyraziła przekonanie, że może doprowadzić do odzyskania zaanektowanego przez Rosję Krymu. - Jestem pewna, że mogę obronić Ukrainę przed agresją Rosji i odzyskać Krym – oświadczyła.

Dodała, że zrezygnuje z reklam w czasie kampanii wyborczej. - Lepiej dla wszystkich przeznaczyć te pieniądze na wsparcie naszych wojsk - powiedziała Tymoszenko.

Stwierdziła, że jej matka mieszka we wschodniej Ukrainie, więc znajdzie odpowiednie argumenty, żeby trafić nimi nie tylko do niej, ale też do wszystkich mieszkańców Wschodu. - Pochodzę z regionu, który nie popiera naszej rewolucji, gdzie niektórym ludziom obojętny jest język ukraiński – podkreśliła.

Jak dodała, ukraińscy politycy nie chcą walczyć z korupcją, z wyjątkiem niej samej. Stwierdziła, że obywatele nie odczuli żadnej zmiany po "rewolucji".

Skazana za nadużycia

Skazana w 2011 r. na siedem lat więzienia Tymoszenko wyszła na wolność miesiąc temu na mocy decyzji parlamentu, który wcześniej pozbawił władzy prezydenta Wiktora Janukowycza.

Byłą premier skazano za nadużycia przy zawieraniu w 2009 r. umów gazowych z Rosją. Choć Zachód uznał ten wyrok za przejaw wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych, ekipa Janukowycza twierdziła, że Tymoszenko popełniła ciężkie przestępstwo gospodarcze.

"My jej nie wierzymy"
"My jej nie wierzymy"tvn24, Espreso TV

Rywalka Janukowycza

W wyborach prezydenckich na początku 2010 roku 54-letnia dziś Tymoszenko była najpoważniejszą konkurentką Janukowycza.

Była premier zawsze postrzegana była jako osoba kontrowersyjna. Choć niektórzy nazywają ją ukraińską Żelazną Damą, wśród samych Ukraińców - w zależności od upodobań politycznych - funkcjonuje jako sympatyczna Jula, bądź też mniej lubiana Julka.

Startując w wyborach prezydenckich 2010 roku, które przegrała na korzyść Janukowycza, Tymoszenko zapowiadała, że nie dopuści do władzy kryminalistów. Przypominała w ten sposób o problemach z prawem, które Janukowycz miał w młodości. - Tylko ja mogę poprowadzić Ukrainę do Europy - przekonywała.

Zdaniem komentatorów Janukowycz widział w Tymoszenko nie tylko rywalkę z ostatnich wyborów, lecz traktował ją również jako poważne zagrożenie w swych planach pozostania na drugą kadencję.

[object Object]
Rosja została pozbawiona prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym po aneksji Krymu. Nagranie archiwalne: podpisanie umowy o przyłączeniu półwyspu do Federacji Rosyjskiej Reuters Archive
wideo 2/25

Autor: pk//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: