Tusk nie rozmawia o Tybecie


Amnesty International zaapelowała do Donalda Tuska, by ten podczas swojej wizyty w Chinach poruszył kwestie łamania praw człowieka. Wygląda jednak na to, że apele AI spełzną na niczym. - Każde z naszych państw ma własne poglądy na to, jak powinny wyglądać relacje między władzą a obywatelem. Przyjechałem tutaj po to, żeby podkreślić, że Polska bezwględnie szanuje chiński model rozwoju – mówił w Chinach polski premier.

Od początku swojej wizyty w Chinach Donald Tusk zapowiadał, że głównym przedmiotem rozmów z chińskimi władzami będzie gospodarcza współpraca a nie problemy, z jakimi borykają się nasze państwa. - Nie ma w naszej agendzie dyskusji na temat wewnętrznych problemów Polski czy Chin. - podkreślał polski premier.

I rzeczywiście tak się stało. Po rozmowach z prezydentem Hu Jintao i premierem Wen Jiabao Chin zapowiedziały, że otworzą swoje produkty na polską żywność.

Amnesty International żałuje

Amnesty International apeluje o poruszenie kwestii praw człowieka w rozmowach ze stroną chińską. Nasz apel poparty jest faktem, że władze chińskie nie spełniły swoich przedolimpijskich obietnic dotyczących poprawy sytuacji praw człowieka. Ich przestrzeganie jest obecnie tym bardziej zagrożone, jako że międzynarodowe zainteresowanie sytuacją w Chinach spadło wraz z zakończeniem Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Draginja Nadaždin, Dyrektorka Amnesty International w Polsce

Organizacja z żalem przyjęła taki obrót sprawy, gdyż miała nadzieję, że polskiemu premierowi uda się jednak podjąć temat praw człowieka. "Z żalem przyjęliśmy wiadomość, iż w trakcie wizyty i rozmów z najwyższymi decydentami Chińskiej Republiki Ludowej problematyka praw człowieka nie zostanie poruszona" napisała Draginja Nadazdin dyrektorka AI Polska.

Wcześniej Amnesty International miała o polskim premierze dobre zdanie. W oświadczeniu skierowała ciepłe słowa wobec Tuska, przypominając, że "Pan premier, jako jeden z nielicznych przywódców światowych zdecydował się nie brać udziału w ceremonii otwarcia Igrzysk".

Obrońcy Tybetu też apelowali

Apel do premiera Tuska wystosowali też aktywiści Programu Tybetańskiego Fundacji Inna Przestrzeń. W liście otwartym pisali: "Z uwagą przyglądaliśmy się przygotowaniom do Pańskiej wizyty w Chińskiej Republice Ludowej, z nadzieją, że przerwie Pan milczenie przedstawicieli Rządu RP na temat sytuacji praw człowieka w tym kraju, a szczególnie w Tybecie."

Działacze pozarządowi rozczarowali się jednak: "Krytycznie przyjęliśmy informację podaną przez media, o tym, że podczas spotkania z prezydentem i premierem Chin w Pekinie nie zostanie poruszona sprawa Tybetu i praw człowieka. Mamy nadzieję, że wykorzysta Pan jednak tę sytuację, aby upomnieć się o uwięzionych i 'zaginionych' Tybetańczyków oraz chińskich obrońców praw człowieka." - pisali.

PRZECZYTAJ CAŁY LIST AMNESTY INTERNATIONAL DO PREMIERA

PRZECZYTAJ APEL PROGRAMU TYBETAŃSKIEGO FUNDACJI INNA PRZESTRZEŃ

Źródło: TVN24, PAP